Krzysztof Ziemiec: Pamięta pan, jaki dziś mamy dzień? Pawel Szefernaker: - Oczywiście, już jakąś godzinę temu obudziłem swojego malucha, Stasia. W sobotę wyjątkowo, bo przychodziłem do pana, do radia i od godziny się cieszy prezentem z okazji Dnia Dziecka. Pozdrawiam Stasia, który czeka aż tata wróci, ale pozdrawiam również wszystkie dzieci, które dzisiaj obchodzą Dzień Dziecka. Pozdrawiamy wspólnie. - Zapraszamy do ogrodów pana premiera dzisiaj. W kancelarii premiera od 10:00 Dzień Dziecka. Wszystkie ministerstwa, strażacy, służby mundurowe przygotowują atrakcje dla dzieci. Po godzinie 10:00 zapraszamy w ogrody kancelarii premiera. Panie ministrze, a dlaczego ten dzień jest narodowy a nie międzynarodowy, tak jak był przez lata? - Panie redaktorze, jest po prostu Dzień Dziecka. Co roku jest jakieś hasło związane z Dniem Dziecka. W tym roku rzeczywiście ta impreza w ogrodach premiera ma nazwę narodowego, ale jest Międzynarodowy Dzień Dziecka. Wszystkie dzieci nasze są - była kiedyś taka piosenka. Trzeba życzyć wszystkim dzieciom, żeby miały wspaniałe dzieciństwo. Ja jako ojciec jestem bardzo ubogacony tym, że mam dziecko i że mogę wrócić do domu i spędzać z nim czas. Potwierdzam, potwierdzam, jako ojciec trójki dzieci. Panie ministrze, nie zawsze jest tak wesoło, kiedy jest się młodym. Ostatnio w szkołach dochodziło do bardzo różnych sytuacji. Rzecznik Praw Dziecka zaproponował wczoraj, żeby młodzież przechodziła szkolenia antyterrorystyczne. Z pana punktu widzenia, ministerstwa, w którym pan pracuje, to dobry pomysł? - Jest to tematy wart rozważenia w przyszłości. Żyjemy w świecie, który się zmienia. Inaczej wyglądał program nauczania parę lat temu. Inaczej, kiedy nasi rodzice się uczyli. Dziś mamy w ramach podstawy programowej inne, dostosowane do potrzeby XXI wieku działania. Kto miałby takie szkolenia prowadzić? Policjanci, żołnierze? - Policjanci mają wiele takich zadań edukacyjnych w szkole, tak więc policja już to robi na co dzień. Być może trzeba o tym rozmawiać, ale nie należy też wprowadzać paniki, panie redaktorze. Te przypadki, o których mówimy, to są przypadki pojedyncze, które się zdarzają. Na świecie jest ich dużo więcej. Trzeba to obserwować, ale też nie wprowadzać paniki, a z drugiej strony przystosowywać młodzież do problemów współczesnego świata. To teraz porozmawia my o tym, co będzie. Co będzie po niedzieli, od poniedziałku, wtorku, czyli zmiany w rządzie. Grawerują już nowe tabliczki w pana resorcie? - Czekamy. Pan premier podejmie decyzje, przekaże je opinii publicznej, wtedy będą nowe tabliczki u nas w resorcie w związku z wyborem pana ministra Joachima Brudzińskiego (na europosła - red.). To jest naturalna zmiana. Pana nazwisko znalazło się na giełdzie. Jest coś w tym? Jako nowego szefa... - Dla mnie to duże wyróżnienie, że moje nazwisko się pojawiło, bo to jest docenienie mojej pracy. Mam niełatwą działkę, czyli nadzór nad wojewodami. To jest dla mnie duże wyróżnienie. Myślę, że w polityce ważna jest cierpliwość, ważna jest pokora i potrzebni są dziś w rządzie ludzie doświadczeni, którzy mają doświadczenie polityczne. Czyli jeszcze nie pan, trochę pan poczeka na awans? - Cieszę się, że oprócz tych osób doświadczonych, które pojawią się w rządzie, które zbierały doświadczenia polityczne w Prawie i Sprawiedliwości, czy wcześniej w Porozumieniu Centrum, to będą - jak rozmawiałem z panem premierem - także zmiany wśród wiceministrów. Rekonstrukcja będzie obejmowała wiceministrów i tam będzie wiele młodych osób. W ogóle w rządzie Prawa i Sprawiedliwości dziś już jest dużo młodych wiceministrów. No choćby pan. A co to znaczy młodych? Takich, których w polityce jeszcze nie było? - Pokolenie 30-latków, pokolenie 40-latków. W polityce to jest bardzo młody wiek. To będą młode osoby. Zna pan nazwiska? - Rekonstrukcja obejmie także parę miejsc wiceministrów. Trzeba połączyć w tej drużynie doświadczenie z młodością i myślę, że to jest taki bardzo dobry przepis na to, jak rządzić. A minister Teresa Czerwińska, jakie dostanie stanowisko, funkcję? - Panie redaktorze, nie namówi mnie pan tutaj na wszelkiego rodzaju spekulacje, jak chodzi o nazwiska - o tym będzie decydował premier, przekazywał premier. Wkrótce pełen zapis rozmowy.