Fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry został postrzelony z policyjnej broni podczas Marszu Niepodległości. Według portalu, fotoreporter został trafiony w policzek z odległości kilku metrów. Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak pytany o potwierdzenie tej informacji, powiedział, że nic nie wie o takim zdarzeniu. Potwierdził jednocześnie, że podczas środowych zamieszek funkcjonariusze w indywidualnych przypadkach używali broni gładkolufowej. O sprawę Gutrego portal tysol.pl spytał w środę przewodniczącego Solidarności Piotra Dudę. "To jest coś nieprawdopodobnego. Oburzającego, szczególnie wobec przypadków pobłażliwości policji podczas zamieszek wywołanych przez bojówkarzy podczas Strajku Kobiet. Nie może, nie ma prawa być tak, że jesteśmy ludźmi różnych kategorii i jedne protesty są traktowane przez policję z przymrużeniem oka, a inne traktowane z całą bezwzględnością" - oświadczył Duda. Jak dodał, "albo jesteśmy wszyscy równi wobec prawa, albo nie". "Tomasz Gutry to człowiek historia, jak można strzelać w głowę starszemu panu, według jego relacji z odległości kilku metrów, z ogromnym, widocznym aparatem fotograficznym na szyi? Wyglądał aż tak groźnie?" - stwierdził Duda.