"W obliczu dramatycznych wydarzeń rozgrywających się na granicy z Białorusią, apeluję o zezwolenie medykom i organizacjom humanitarnym na udzielenie pomocy uchodźcom, którzy przepędzeni z własnych domów, utknęli na "ziemi niczyjej" - głosi apel prezesa NRL. "Pragnę podkreślić, że nie odnoszę się do decyzji rządu o zamknięciu granic i wprowadzeniu w tym rejonie stanu wyjątkowego. Jednakże ochrona naszego kraju nie powinna wykluczać niesienia pomocy i okazania empatii tym, którzy są w potrzebie" - stwierdził. "To przynosi wstyd naszemu narodowi" Prof. Matyja ocenił, że "obecna sytuacja jest wyrazem zobojętnienia na cierpienie drugiego człowieka i przynosi wstyd naszemu narodowi, który wielokrotnie był pozbawiany praw, zmuszany do życia na uchodźctwie i szukania pomocy u innych". "Ta pomoc była nam udzielana, tak samo, jak i my ją udzielaliśmy w przeszłości. Jaki damy przykład przyszłym pokoleniom Polaków, jeśli teraz nie wyciągniemy dłoni do potrzebujących?" - pyta prezes NRL. "Apeluję wyłącznie o zezwolenie nam, lekarzom, na dopełnienie obowiązującej nas przysięgi Hipokratesa, m.in. następującego fragmentu: według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek" - zaznaczył. Polsko-białoruska granica. Migranci dostają SMS-y z ostrzeżeniem "Wspólnie dajmy dowód na to, że Polska rzeczywiście dąży do bycia częścią świata bez dyskryminacji, bez obrażania godności człowieka, świata opartego na międzyludzkiej i międzypaństwowej solidarności" - napisał.