"W naszej ocenie redaktor Monika Olejnik kieruje się w swojej pracy zasadami obiektywizmu, uczciwości, szacunku do rozmówców oraz profesjonalizmu. Te zasady obowiązują zresztą wszystkich dziennikarzy Radia Zet" - napisał Kirstein w liście przesłanym Błaszczakowi. Wcześniej szef klubu PiS ocenił, że Olejnik jako dziennikarz zachowuje się nieetycznie i nieprofesjonalnie. Błaszczak złożył w tej sprawie skargę do Rady Etyki Mediów i kierownictwa Radia Zet. W niedzielę rano zaś, w proteście, opuścił studio w trakcie audycji "7. dzień tygodnia" - cotygodniowej audycji Olejnik, w której goszczą politycy. Kirstein napisał, że z uwagą zapoznano się z pismem Błaszczaka, przeanalizowane również zostały ostatnie audycje "7. dzień tygodnia" w Radiu Zet. "Od 10 lat formuła programu daje możliwość wyrażania opinii wszystkim najważniejszym stronom dyskursu politycznego w Polsce. Żaden z uczestników nigdy nie był faworyzowany czy też traktowany w sposób wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii spotkaliśmy się z tego rodzaju reakcją gościa 7. dnia tygodnia" - podkreślił redaktor naczelny Radia Zet. "W ostatnich audycjach nie doszukaliśmy się jakichkolwiek zachowań redaktor Moniki Olejnik, które byłyby niezgodne z etyką dziennikarską" - dodał. Wyjaśnił też, że gospodyni audycji występuje w roli moderatora dyskusji - "udziela głosu uczestnikom spotkania, ale również odbiera go w sytuacjach, które mogłyby doprowadzić do chaosu na antenie lub wzajemnego przekrzykiwania się". "Te reguły są jasne, czytelne i honorowane przez wszystkich uczestników spotkań 7. dnia tygodnia. Dzięki ich przestrzeganiu słuchacze mają możliwość poznania wszystkich stron dyskusji" - napisał w liście. "Zakładamy, że decydując się na udział w autorskiej audycji 7. dzień tygodnia, gość ma pełną świadomość zasad obowiązujących w studiu i godzi się na przyjętą formułę dyskusji" - dodał. "Szanujemy pańską opinię, jednak uważamy, że jest ona krzywdząca i nie ma pokrycia w faktach" - napisał Kirstein. Rzecznik Radia Zet Michał Aleksandrowicz powiedział, że w "7. dniu tygodnia" jest i będzie miejsce dla przedstawiciela PiS. - Czekamy na reakcję pana Błaszczaka - dodał. Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział jednak na konferencji prasowej, że dopóki nie zmienią się zasady prowadzenia programu "7. dzień tygodnia", "nikt z PiS do tego programu nie przyjdzie". Dodał, że "chodzi o zasady, które są opisane także w karcie zachowań etyki dziennikarskiej, czyli rzetelność, równe traktowanie wszystkich gości". Hofman był pytany, czy politycy PiS mają zakaz pojawiania się w programie Olejnik w Radiu Zet i czy wysłał sms w tej sprawie do posłów PiS, o czym pisał we wtorek "Super Express". - Tak, taki sms został wysłany. Dopóki nie zmienią się te zasady, nikt z PiS do tego programu, jednego programu, chodzić nie będzie - powiedział Hofman. - Nam nie zależy na tym, żeby nas kochać i lubić, nam zależy na tym, by polski porządek - także w traktowaniu wszystkich opcji parlamentarnych - funkcjonował w mediach i byłoby to dla polskiego sytemu medialnego wskazane - dodał polityk PiS.