Szef PSL podczas swojego wystąpienia mówił m.in. o wartościach i tradycji ruchu ludowego oraz o historii święta ludowego, które - jak wskazał - sięga początków XX wieku. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że ta tradycja i "wspólnota rodzin ruchu ludowego" od kilku lat jest w Polsce "brutalnie" atakowana. "Od kilku lat jest próba eliminacji Polskiego Stronnictwa Ludowego z życia publicznego, bo to powiedzieli ci, którzy są naszymi przeciwnikami politycznymi. Oni wprost powiedzieli w kampanii samorządowej: trzeba wyeliminować PSL. Dziś często wykazują fałszywą troskę, stworzyli kolejny program 'Troska plus' o PSL. O jego barwy, historię, tradycję. To jest fałszywa troska" - oznajmił Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, są ci, którzy próbują tradycję PSL zabrać, m.in. poprzez próbę rozbicia klubu parlamentarnego, "kłusowanie" na posłów Stronnictwa. "Próbują kolorową farbą oblewać nasze sztandary" "Teraz próbują kolorową farbą oblewać nasze sztandary, ale ten kolor zielony jest kolorem nadziei, sympatii, otwartości, przyjaźni. A nie kolorem nienawiści. Tą nienawiść, która pokazała swoje okrutne oblicze wczoraj w Busku w ataku na policjanta, tą nienawiść, która wielokrotnie wylewa się z telewizji rządowej, tą nienawiść, która zatruwa serca i umysły naszych rodaków, musimy zatrzymać. Zatrzymać w tych wyborach europejskich, zatrzymać na jesień i zmienić Polskę na lepszą" - zaznaczył lider PSL. Zapowiedział, że nadejdzie wiatr zmian, które przyjdą w Polsce. "O Polsce godnej, solidarnej, braterskiej, współpracującej. Nie przeciwko komuś, ale za czymś, za lepszym życiem, godną pracą nauczyciela, za docenieniem dobrego gospodarza, rolnika, za wsparciem dla niepełnosprawnych. Za tym wszystkim, co dzisiaj w Polsce, jest tak potrzebne" - oświadczył polityk. Kosiniak-Kamysz zwracał uwagę, że obecnie trwa festiwal obietnic. Wymienił, że w niedzielę premier Mateusz Morawiecki zadeklarował wprowadzenie dodatku finansowego dla niezdolnych do pracy osób niepełnosprawnych powyżej 18. roku życia. Pytał, dlaczego nie było poparcia dla ustawy o Pakcie Społecznym Ludowców, który zawiera podniesienie świadczeń rehabilitacyjnych. "Ciężka choroba nienawiści zatruła ich serca i umysły" "Na tydzień przed wyborami, gdy w oczy rządzącym zagląda widmo wielkiego protestu osób niepełnosprawnych, który ma się odbyć w czwartek w Warszawie, znajdują się pieniądze. (...) To trzeba takiego naporu? Nie można tego robić przez dyskusję? Gdzieś zbłądzili rządzący. Ciężka choroba nienawiści zatruła ich serca i umysły. Musimy to uzdrowić, to jest nasze historyczne zobowiązanie" - podkreślił. Przyznał, że ostatnie trzy i pół roku były dla PSL ciężkie, ale jak zaznaczył, "żadne kalumnie, manipulacje i oszczerstwa nie spowodują, że PSL zejdzie z trudnego szlaku niesienia prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna". Prezes PSL mówił, że w ugrupowaniu były różne zdania na temat tego, jak iść do eurowyborów. Każda opcja - jak ocenił Kosiniak-Kamysz - niosła ze sobą zalety i ryzyka. "Polska jest czarną owcą, siedzi w oślej ławce" "Przeważyły głosy, że idziemy wspólnie. W tej różnorodności jest możliwa jedność i zachowanie własnych wartości. My to pokazujemy każdego dnia, ale idziemy po to, żeby zmienić pozycję Polski w Europie. Bo ona została zepchnięta na margines. Dziś Polska jest 'czarną owcą', siedzi w 'oślej ławce'" - tłumaczył. Polityk przekonywał, że PSL chce zawalczyć w europarlamencie o 100 mld euro więcej dla Polski z unijnego budżetu, lepsze szpitale, europejski pakiet onkologiczny, odnawialne źródła energii, dopłaty 280 euro do hektara dla rolników, o fundusz stabilizacji dochodów rolniczych, biogazownie. Kosiniak-Kamysz wsparł w Spale kandydata PSL na liście Koalicji Europejskiej w okręgu łódzkim w wyborach do Parlamentu Europejskiego posła Pawła Bejdę. Jak mówił, to "zdeterminowany, twardy chłop, który nie pozwoli sobie nadmuchać w kaszę, ani w Polsce, ani w Europie". Szef PSL zaapelował o wybór dobrych ludzi oraz pracę przez ostatni tydzień kampanii wyborczej do PE od świtu do nocy. Prezes PSL poinformował również o złożeniu przez partię wniosku do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara o kasację wyroku procesu brzeskiego dot. Wincentego Witosa oraz o jego rehabilitację. "Nie spocznę dopóki nie oczyszczę dobrego imienia bohatera Rzeczpospolitej, trzykrotnego premiera, obrońcy Warszawy, Polski, Europy przed ideologią bolszewizmu, ideologii śmierci" - zadeklarował. Krajowe Święto Ludowe rozpoczęło się mszą świętą w kaplicy polowej. Następnie jego uczestnicy bawili się na Placu Centralnym w Spale. W programie były m.in. występy orkiestr dętych i artystów wokalnych, pokazy kulinarne, zabawy dla dzieci oraz wybór kwiatu ruchu ludowego.