- Jako szef klubu chcę wystąpić z pismem do prezydenta; chcę spotkać się przed podjęciem decyzji przez prezydenta. Sytuacja w mediach jest naprawdę dramatyczna i wydaje się, że pan prezydent powinien pochylić się i przyjąć argumenty, które zawarliśmy w tej ustawie - przekonywał Chlebowski w "Sygnałach Dnia". Zdaniem szefa klubu PO w ustawa powinna trafić na biurko prezydenta w przyszły czwartek. - Senat kończy pracę w tym tygodniu, wszystko wskazuje na to, że w piątek zakończą się głosowania w Senacie. Chcę, żeby w przyszłym tygodniu, w środę, Sejm rozpatrzył ewentualne poprawki Senatu, żeby ta ustawa najpóźniej w przyszły czwartek trafiła na biurko prezydenta - powiedział. Chlebowski przekonywał, że jest szansa, że prezydent podpisze ustawę medialną. - Wierzę, że pan prezydent, mimo obiekcji, podpisze tę ustawę. Ta ustawa ma naprawić sytuację w polskiej telewizji, w polskim radiu - zapewniał. Uchwalona pod koniec maja przez Sejm nowelizacja ustawy medialnej zakłada m.in. likwidację abonamentu rtv od 2010 r., a w zamian przekazywanie corocznie z budżetu państwa na media ok. 900 mln zł oraz przekształcenie regionalnych oddziałów TVP w samodzielne spółki. Z dniem wejścia w życie ustawy wygasną obecne kadencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz zarządów i rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia. Ich członkowie mają pełnić swoje funkcje do czasu powołania następców. Nowe zarządy w ogólnopolskich: TVP i Polskim Radiu mają być trzyosobowe, w spółkach regionalnych jednoosobowe. Ustawa nie opuściła jeszcze parlamentu. Senat ma zająć się nią na zaczynającym się w środę posiedzeniu. Jeśli wprowadzi poprawki do ustawy, ponownie trafi ona do Sejmu; jeśli nie będzie senackich poprawek, ustawa zostanie przekazana prezydentowi. Prezydent może ją podpisać, zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego lub zawetować. Lech Kaczyński pod koniec maja ocenił, że ustawa medialna może być niezgodna z konstytucją, choć zastrzegł jednocześnie, że nie podjął jeszcze decyzji, co z nią zrobi.