Nowy szef MSW był pytany o reformę sektora służb specjalnych w piątek podczas spotkania z sejmową komisją spraw wewnętrznych. - Rozmowa o tej reformie powinna być odłożona do czasu, kiedy będzie spełniony jeden podstawowy warunek. Narodową władzą bezpieczeństwa w Polsce jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Póki nie ma szefa ABW, trochę nie ma partnera do rozmowy - powiedział Sienkiewicz. - Moją rzeczą jest, aby doprowadzić do tego, by jak najszybciej szef ABW został zaopiniowany i mianowany zgodnie z procedurami. Dopiero od tego momentu będzie można poważnie przeanalizować materiały, które zostały zgromadzone w procesie konsultacji prowadzonych przez mojego poprzednika i Kolegium ds. Służb Specjalnych dotyczących reformy sektora - podkreślił szef MSW. W styczniu w związku z planowaną reformą do dymisji podał się szef ABW Krzysztof Bondaryk. Obowiązki po Bondaryku (został doradcą szefa MON Tomasza Siemoniaka) w połowie stycznia przejął jego zastępca Dariusz Łuczak. Ówczesny szef MSW Jacek Cichocki zapowiadał wtedy, że decyzje Kolegium ds. Służb Specjalnych w sprawie zmian w tym sektorze mogą zapaść najwcześniej na przełomie lutego i marca. Pod koniec lutego premier Donald Tusk przekazał nowemu ministrowi spraw wewnętrznych koordynację i nadzór nad pięcioma służbami specjalnymi: ABW, AW, SKW, SWW i CBA. Szef rządu wielokrotnie mówił o potrzebie reformy systemu służb specjalnych tak, by były one bardziej wyspecjalizowane - chodzi np. o to, by ABW koncentrowała się na wyprzedzającym informowaniu o zagrożeniach oraz zwalczaniu najważniejszej części przestępczości gospodarczej i terrorystycznej. Według premiera proponowany kierunek zmian w ABW jest inny od wyobrażenia Bondaryka, stąd jego rezygnacja.