Inicjatywę pochwala szef MON. Tomasz Siemoniak uważa, że każda próba rzetelnego wyjaśnienia zawiłości, związanych z przyczynami smoleńskiej tragedii, jest warta zachodu. Minister Siemoniak uważa, że opinia publiczna powinna dostać wiarygodną, popartą faktami wiedzę na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Szef MON jest przekonany, że obecnie istnieje potrzeba przekazania Polakom tez z raportu komisji ministra Millera, które będą poparte dowodami wprost z tego dokumentu, a zaprezentowane przez osoby pracujące w tej właśnie komisji. Maciej Lasek w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową powiedział, że zespół ekspertów nie będzie od nowa wyjaśniał przyczyn katastrofy. Chodzi raczej o informowanie o faktach i recenzowanie pojawiających się co i rusz kolejnych teoriach na temat przyczyn katastrofy Tupolewa. Według byłego członka komisji Millera zespół mógłby weryfikować na przykład pojawiające się teorie o zamachu czy trotylu na wraku samolotu. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie powstanie zespół ekspertów. Przewodniczący PKBWL ma nadzieję, że szybko.