W piątek w Pałacu Prezydenckim na prośbę przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z członkami KRRiT. Jak przekazała Grażyna Ignaczak-Bandych, szefowa Kancelarii Prezydenta, podczas spotkania członkowie Rady przedstawili opinię o sytuacji w mediach publicznych. "Konkluzje ze spotkania są następujące: konieczna jest naprawa mediów publicznych, a sprawa ta musi być niezwłocznie rozwiązana" - napisała Ignaczak-Bandych na portalu X. Ponadto - jak dodała - ustalono, że "KRRiT jako organ konstytucyjny i do tego powołany przygotuje projekt uchwały, a po jego podjęciu zaprezentuje rozwiązania panu prezydentowi oraz Radzie Ministrów". Ignaczak-Bandych zabrała głos ws. spotkania także na konferencji prasowej. - Członkowie KRRiT zobowiązali się do przedstawienia projektu, który ma pomóc przeciwdziałać obecnej sytuacji w mediach publicznych, w trybie pilnym - powiedziała. Podkreśliła, że "sytuacja wymaga naprawy, a projekt ma pomóc przeciwdziałać obecnej sytuacji w mediach publicznych". - Sytuacji, w której media publiczne są narażone na likwidację - uściśliła Ignaczak-Bandych. Maciej Świrski przeprasza Marka Czyża. Za opublikowanie mema Również w piątek, przed wizytą u prezydenta, Maciej Świrski opublikował wpis poświęcony memowi, który opublikował na swoim profilu. "Zwrócono mi uwagę, że na memie z żołnierzem ze studia telewizyjnego stanu wojennego postać żołnierza ma wymienioną twarz na wizerunek pana (Marka) Czyża, o którego istnieniu dowiedziałem się po zamachu na media publiczne, a który prowadzi program 'i1930'" - stwierdził, przepraszając następnie dziennikarza za "nieświadome powielenie takiego wizerunku". "Chodziło mi o komentarz do popisu do memu. Mój komentarz zamieszczam poniżej a sam pierwotny wpis wykasowuję. Oto ten komentarz: 'Wbrew pozorom ten mem oddaje rzeczywisty problem: wraz z postawieniem spółek medialnych w stan likwidacji ich nazwy zmieniają się na np. Telewizja Polska SA w Likwidacji. Problem w tym, że nie ma takiej nazwy w ustawie o radiofonii i telewizji. A to z kolei uniemożliwia przydział środków z abonamentu i rekompensaty, bo w ustawie jest mowa o Telewizji Polskiej, bez dodatków w nazwie" - dodał przewodniczący KRRiT. Spór ws. mediów publicznych W ubiegły wtorek wieczorem Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej, wzywającej Skarb Państwa do działań naprawczych. Kolejnego dnia resort kultury poinformował, że minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, jako organ wykonujący uprawnienia właścicielskie Skarbu Państwa, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. i Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze medialnych spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek. Decyzja szefa MKiDN spotkała się z krytyką ze strony polityków PiS. Także Andrzej Duda stwierdził, że doszło do naruszenia Konstytucji. W sobotę prezydent zawetował ustawę okołobudżetową na rok 2024, a w uzasadnieniu wyjaśnił, że nie zgadza się na przeznaczenie zapisanych w ustawie trzech miliardów złotych na "nielegalnie przejęte media publiczne". W reakcji minister Sienkiewicz poinformował w środę, że w związku z decyzją prezydenta o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych postawił w stan likwidacji spółki TVP, PR i PAP. "Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela" - podano w komunikacie MKiDN. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!