Przewodniczący jest podejrzewany o to, że podczas liczenia głosów po zamknięciu lokalu wyborczego, zakreślił dodatkowe krzyżyki na pięciu kartach do głosowania do Sejmu i sześciu - kartach do głosowania do Senatu, przez co głosy te stały się nieważne. Policjanci zabezpieczyli karty i przesłuchali świadków. Wstępnie przesłuchali też przewodniczącego komisji. Zgodnie z Kodeksem karnym takie postępowanie jest przestępstwem, za które grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Kielcach Adam Michcik powiedział PAP, że Okręgowa Komisja Wyborcza niezwłocznie po uzyskaniu informacji o tym zdarzeniu, odwołała przewodniczącego komisji obwodowej z funkcji. Pozostali członkowie komisji wybrali spośród siebie nowego przewodniczącego. Był to najpoważniejszy z ośmiu incydentów wyborczych, do jakich doszło w województwie świętokrzyskim - dodał Tokarski.