Senat nie zgodził się w piątek na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie senatora Stanisława Koguta, o co wnioskowała do Izby prokuratura. Za wyrażeniem zgody głosowało 32 senatorów, przeciw było 37, a 19 wstrzymało się od głosu. Do wyrażenia zgody na wniosek prokuratury potrzebnych było 51 głosów. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski ocenił, że decyzja senatorów była zła i przykra również dla niego osobiście. "Wszyscy powinni być równi wobec prawa, również senator Kogut" - powiedział. Rzeczniczka PiS Beata Mazurek napisała na Twitterze, że kierownictwo PiS "bardzo krytycznie" ocenia piątkową decyzję Senatu. Zapowiedziała, że prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosuje list do członków partii w tej sprawie. "Otrzymałem już od @StKarczewski polecenie przygotowania projektu pilnej nowelizacji regulaminu @PolskiSenat znoszącej tajność głosowań personalnych" - napisał szef Kancelarii Senatu na Twitterze. Wcześniej poinformował, że prezydium Senatu nie mogło podjąć decyzji o jawności głosowania personalnego ws. senatora Koguta, ponieważ zapis regulaminu Senatu jest w tej kwestii jednoznaczny. Zgodnie z regulaminem Senatu, głosowanie w sprawach personalnych jest tajne, z wyłączeniem głosowań w sprawie składów komisji senackich oraz odwołania przewodniczącego komisji w przypadku złożenia przez niego marszałkowi Senatu pisemnej rezygnacji z pełnionej funkcji. Głosowanie tajne odbywa się przy użyciu opieczętowanych kart do głosowania. W grudniu 2017 r. CBA zatrzymało pięć osób podejrzewanych o korupcję, wśród nich syna senatora Koguta - Grzegorza, który jest wiceprezesem małopolskiej Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym; prezesem tej fundacji jest senator Kogut. Prokuratura chce postawić zarzuty również senatorowi Kogutowi, który już sam zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę i został przez PiS zawieszony w prawach członka partii.