W ten sposób odniósł się do doniesień "Gazety Wyborczej", według której Kamiński miałby podać się do dymisji 6 października, w dniu kiedy ma usłyszeć zarzuty w rzeszowskiej prokuraturze. W ten sposób - jak dodaje gazeta - szef CBA uprzedziłby ruch premiera. - To kolejne nieprawdziwe informacje podane przez "Gazetę Wyborczą" - powiedział pytany o sprawę Brodowski. "GW" pisze, że szef CBA ogłosił swoją decyzję dwa tygodnie temu, na spotkaniu z dyrektorami delegatur w terenie i dyrektorami biur i zarządów w centrali CBA. To - według informatora gazety - pozwoliłoby mu na odejście "w glorii bohatera, jedynego sprawiedliwego". Kamiński ma usłyszeć zarzuty w śledztwie w sprawie działań CBA w czasie tzw. afery gruntowej w resorcie rolnictwa. Treść ich objęta jest tajemnicą, wiadomo, że są to zarzuty urzędnicze, dotyczące nadużycia władzy. Jeszcze w piątek szef CBA zapowiedział, że stawi się w prokuraturze. Czytaj też: Szef CBA poda się do dymisji CBA: Kamiński stawi się w prokuraturze Sprawa szefa CBA: Zaczęły się dziać dziwne rzeczy