- W czwartek do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście wpłynęło zawiadomienie od dwóch obywateli w tej sprawie - poinformowała rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Katarzyna Szeska. Dodała, że według autorów zawiadomienia, premier mógł dopuścić się przestępstwa przekroczenia uprawnień nie włączając prezydenta w skład delegacji Polski. Szeska powiedziała, że zawiadomienie wpłynęło faksem, wobec czego zwrócono się do autorów o jego oryginał. Po jego wpłynięciu zostanie wszczęte postępowanie sprawdzające, które zakończy się albo wszczęciem formalnego śledztwa, albo jego odmową. - Bardzo się cieszę że dwóch obywateli zdecydowało się złożyć doniesienie do prokuratury. Będzie to sposób pośredni, aby dokładnie sprawdzić, jaka jest sytuacja prawna w tej kluczowej kwestii - skomentował tę informację minister finansów na konferencji po posiedzeniu rządu. Dodał, że jest to kwestia ważna "z punktu widzenia normalnego funkcjonowania państwa i możliwości rządu prowadzenia nie tylko polityki zagranicznej, ale także 40 procent polityki wewnętrznej; mniej więcej tyle polityki wewnętrznej wymaga działania na forum Unii Europejskiej". Rostowski powiedział, że chodzi o aktywność na forum w sprawach, "gdzie współdecydujemy o sprawach wewnętrznych, takich jak decyzje dotyczące reguł fitosanitarnych, czy obniżonych stawek VAT". - Kwestia, czy rząd reprezentuje Polskę w Radzie Europy, jest absolutnie centralna dla porządku konstytucyjnego. Dla mnie jest ewidentne, że rząd ma te uprawnienia, jest jedyną instytucją - konstytucja w tym względzie jest absolutnie niedwuznaczna - że rząd prowadzi politykę wewnętrzną - dodał. Za przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego i działanie tym samym na szkodę interesu publicznego grozi do 3 lat więzienia. Prezydent Lech Kaczyński poleciał na szczyt UE do Brukseli wyczarterowanym samolotem, bo kancelaria premiera nie zgodziła się aby skorzystał z samolotu rządowego. Zdaniem , prezydenta nie było w składzie polskiej delegacji, a na szczyt leciał on prywatnie. Prezydent mówi, że to on decyduje, że jest w delegacji. Kancelaria premiera chce by spór kompetencyjny w całej sprawie rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny.