W niedzielę samolot lecący z Aten do Wilna linii Ryanair został zawrócony znad białorusko-litewskiej granicy i lądował awaryjnie w Mińsku. Powodem dla tego była informacja o bombie, która ostatecznie nie potwierdziła się. Na pokładzie samolotu przebywał Roman Protasiewicz, założyciel kanału Nexta (na Telegramie), na którym szczegółowo relacjonowane są protesty przeciwko Łukaszence (wybuchły one w sierpniu 2020 r. po sfałszowanych wyborach prezydenckich). Protasiewicz, któremu azyl polityczny przyznała Polska, a który przez władze białoruskie umieszczony został na liście osób "zaangażowanych w terroryzm" - był wczoraj zatrzymany przez tamtejsze służby. Wojciech Konończuk, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich przypomniał na Twiterze, że "Reżim Łukaszenki od miesięcy masowo terroryzuje własne społeczeństwo. Setki osób w więzieniach, niektórzy opozycjoniści "nagle" umierają, inni są aresztowani po wymuszonym lądowaniu samolotu. Najwyższy czas, by UE zrobiła coś więcej niż obecne mini-sankcje na 88 osób i 7 firm". Co zrobi UE? Na pierwszą reakcję europejskich przywódców nie trzeba było długo czekać. Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela o "rozszerzenie agendy jutrzejszej Rady Europejskiej o punkt dotyczący natychmiastowych sankcji wobec reżimu Łukaszenki". Jak dodał: porwanie cywilnego samolotu to bezprecedensowy akt państwowego terroryzmu, który nie może pozostać bezkarny". Przewodniczący RE w komunikacie przekazanym przez biuro prasowe wezwał władze Białorusi do natychmiastowego uwolnienia zatrzymanego pasażera (Protasiewicz - red.) i pełnego zagwarantowania jego praw. Podkreślił także, że incydent nie pozostanie bez konsekwencji a unijni przywódcy omówią - jak się wyraził - to bezprecedensowe wydarzenie. Prezydent Litwy Gitanas Nausėda sugerował natomiast na Twiterze, że w odpowiedzi na "akt terroru" - przestrzeń powietrzna nad Białorusią powinna zostać uznana za niebezpieczną, a białoruskie samoloty nie powinny mieć dostępu do europejskich lotnisk. Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) powinna natomiast natychmiast wszcząć śledztwo, a UE odpowiedzieć poważnymi sankcjami przeciwko reżimowi. Premier Morawiecki podkreślał wczoraj, że reakcja UE musi być zdecydowana i natychmiastowa. - Sankcje powinny dotyczyć w pierwszym rzędzie kwestii ruchu lotniczego nad terytorium Białorusi oraz zakazu lotów dla białoruskich linii lotniczych. Konsekwencje muszą spotkać także osoby bezpośrednio odpowiedzialne za terrorystyczne działania - powiedział Morawiecki. - Żądamy od władz Białorusi natychmiastowego zwolnienia Ramana Protasiewicza, a także przetrzymywanych bezprawnie Andżeliki Borys, Andrzeja Poczobuta oraz innych polskich i białoruskich działaczy. Żądamy też zaprzestania represji wobec niezależnych mediów i społeczeństwa - oświadczył Morawiecki. "Bez szerokiego otwarcia na Rosję" W agendzie rozpoczynającego się dzisiaj szczyt UE znalazła się także dyskusja o stosunkach UE-Rosja. To ważny temat w kontekście przygotowywanego spotkania prezydentów USA Joe Bidena i Rosji Władimira Putina, budowy Nord Stream 2 (przeciwko rurociągowi stanowczo sprzeciwia się m.in. Polska), zbilżających się wyborów do Dumy Państwowej (wrzesień 2021 r.) czy wojny na Ukrainie. "Polska będzie domagała się zachowania centralnej roli tzw. "pięciu zasad przewodnich", jako podstawy polityki UE wobec Rosji" - zauważył Muller. Chodzi m.in. o wdrożenie porozumienia mińskiego jako główny warunek jakiejkolwiek poważniejszej zmiany stanowiska UE wobec Rosji, wspieranie społeczeństwa obywatelskiego w Rosji czy wzmocnienie odporności UE (np. w obszarach bezpieczeństwa energetycznego i zagrożeń hybrydowych). "Podkreślimy także konieczność uwzględnienia w strategii UE bliższej współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, utrzymania priorytetowej roli Porozumień Mińskich (plan zakończenia konfliktu we wschodniej Ukrainie), kontynuacji sankcji wobec Rosji oraz zbliżenia z państwami Partnerstwa Wschodniego" - przedstawił przed szczytem stanowisko Polski rzecznik rządu Piotr Muller. Podkreślił także, że Polska opowiada się za potępieniem nielegalnych działań Rosji na Ukrainie, w Czechach i Bułgarii. "Sprzeciwiamy się również postulatom zbyt szerokiego otwarcia na współpracę z Rosją pod pretekstem wdrażania zasady selektywnego zaangażowania" - napisał. Podczas szczytu nie zabraknie także tematów związanych z walką z Covid-19. Po osiągnięciu porozumienia przez negocjatorów RE, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej - "paszporty cyfrowe" mają być dostępne dla obywateli UE od 1 lipca. Certyfikaty w formie cyfrowej lub papierowej będą zaświadczeniem o szczepieniu, świadectwem wyzdrowienia lub ewentualnie potwierdzać negatywny wynik testu. "Polska popiera szybkie prace nad projektem rozporządzenia w sprawie cyfrowego zielonego certyfikatu. Powinien on być przejrzystym i niedyskryminującym narzędziem ułatwiającym bezpieczne podróżowanie podczas obowiązywania ograniczeń związanych z pandemią" - wyjaśnił Muller. Zgody Polski nie będzie Rada Europejska na posiedzeniu 10-11 grudnia 2020 r. zatwierdziła wiążący unijny cel redukcji emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r., w porównaniu z 1990 r. Zobowiązała się także, że powróci do tej sprawy i przyjmie dodatkowe wytyczne, zanim Komisja Europejska przedstawi propozycje legislacyjne (KE zapowiada przedstawienie pakietu legislacyjnego 14 lipca tego roku). Wyższe cele redukcji CO2 mają skutkować osiągnięciem neutralności klimatycznej przez UE w 2050 r. "Nasz kraj stoi na stanowisku, że kluczowe decyzje odnośnie do wdrożenia celu powinny być podjęte przez RE. Wskazujemy także na potrzebę poszanowania zasady neutralności technologicznej i ważnej roli gazu" - napisał Muller przed szczytem RE. Przypomniał także, że Polska nie popiera ewentualnej decyzji w sprawie neutralności klimatycznej w 2050 r. na poziomie państw członkowskich, jak również - zwraca uwagę na potrzebę poszanowania zasady neutralności technologicznej i ważnej roli gazu. Rzecznik rządu zauważył też, że Polska będzie dążyć do zachowania obecnego zakresu sektorowego EU ETS. "Nie popieramy wprowadzenia do systemu handlu transportu i budynków. W przypadku możliwości podwyższenia celów dla ESR, Polska będzie wskazywała na kluczową rolę unijnych standardów we wdrażaniu redukcji emisji oraz konieczność zachowania dotychczasowej metodologii wyznaczania celów" - podkreślił Muller. Ceny uprawnień do emisji CO2 od początku maja utrzymują się powyżej 50 euro za tonę. Ale w kontekście transformacji energetycznej ważny jest również temat kopalni węgla brunatnego Turów. W piątek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia. Jest to efekt skargi wystosowanej przez Czechy, w ocenie których kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Jutrzejsze posiedzenie Rady Europejskiej poprzedzi spotkanie koordynacyjne szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej - niewykluczone, że temat kopani Turów zostanie też poruszony.