W tym czasie całkowicie z ruchu wyłączonych będzie kilkanaście ulic wokół Stadionu Narodowego oraz w centrum, kilka dni przed wydarzeniem stanie kilkadziesiąt dodatkowych znaków z zakazem parkowania. Metro nie będzie zatrzymywało się na przystanku Stadion Narodowy, a z ulic znikną kwiaty i śmietniki. Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy mówi, że mieszkańcy w tych dniach powinni uzbroić się w cierpliwość. "To jest rzeczywiście z punktu widzenia mieszkańca dwudniowy armagedon, natomiast z drugiej strony oczy całego świata będą zwrócone na Warszawę. To dobra promocja miasta" - mówi Jarosław Jóźwiak. Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich mówi, że utrudnienia spotkamy w drodze na lotnisko Chopina. Dodaje, że kilkadziesiąt kolumn rządowych będzie w drodze na lotnisko i z lotniska, wtedy będą występowały wyłączenia z ruchu, w tym także ulic pobocznych. "Jeśli nie chcemy spóźnić się na samolot, lepiej wybierzmy Szybką Kolej Miejską" - mówi Łukasz Puchalski. Szczyt NATO odbędzie się 8 i 9 lipca, ale utrudnienia mogą obowiązywać już od 6 lipca.