W ubiegłym tygodniu w prasie ukazała się reklama Ryanair, w której użyto wizerunku Szczypińskiej i premiera Jarosława Kaczyńskiego. Wiceszefowa klubu PiS zażądała wówczas od irlandzkiego przewoźnika przeprosin. We wtorkowej prasie ukazało się ogłoszenie pod tytułem "Ryanair przeprasza". "Ryanair uważa, że w społeczeństwie opartym na zasadzie wolności prasy osoby publiczne, w tym politycy, powinny akceptować wesołą satyrę" - napisano w ogłoszeniu. Podkreślono w nim, że "użycie w reklamie wyrażenia +podróż poślubna+ było niewłaściwe, za co Ryanair szczerze przeprasza". Posłanka PiS oceniła jednak, że wtorkowe ogłoszenie ma również służyć reklamie irlandzkiego przewoźnika i przyjmuje je z "niesmakiem". Szczypińska dodała, że nie będzie już poruszać sprawy reklamy na forum publicznym, jednak nadal oczekuje od przewoźnika prawdziwych przeprosin, czyli publikacji tekstu z przeprosinami - bez komentarzy ze strony firmy. Posłanka podkreśliła, że ze "zdumieniem i rozbawieniem" przyjęła informację o sumie, jaką firma - w ramach przeprosin - chce przekazać organizacji charytatywnej. Ryanair zapowiada w ogłoszeniu, że w ramach przeprosin oferuje 25 tys. zł dla organizacji charytatywnej wskazanej przez posłankę i premiera. Według Szczypińskiej, kwota świadczy o tym, że przewoźnik "stoi na skraju bankructwa". Podkreśliła, że firma zachowuje się jakby nie znała lub udawała, że nie zna polskiego prawa zakazującego wykorzystywania wizerunku osób publicznych w celach komercyjnych. Zdaniem Szczypińskiej, zachowanie linii świadczy "o niskim poziomie firmy" i zapewne takim samym poziomie usług przez nie oferowanych. Posłanka uważa, że cała ta historia powinna sprawić, iż Ryanair będzie miał mniejszą liczbę klientów. Wiceszefowa klubu PiS podkreśliła też, że powiadomienie o przeprosinach, które we wtorek ukazały się w prasie otrzymała faksem w języku angielskim, "co również świadczy o poziomie Ryanair - firmy, która nie zdobyła się na przygotowanie tekstu po polsku". Reklama irlandzkich linii przedstawiała zdjęcie Szczypińskiej i premiera, do którego dopisano w "dymkach" rozmowę o ich planowanej podróży poślubnej, wzbudziła oburzenie posłanki PiS. Czarno-białe zdjęcie zatytułowane "Planują podróż poślubną?" przedstawiało Szczypińską i premiera rozmawiających w ławach poselskich. "Polecimy rządowym samolotem?" - pyta Szczypińską premier. "Nie ma takiej potrzeby. Ryanair gwarantuje najniższe ceny" - napisano w "dymku" Szczypińskiej.