"Bardzo istotne i interesujące było posłuchać opinii z bardzo wielu części świata. RB ONZ skupia kraje o bardzo różnej perspektywie geograficznej, historycznej, społecznej i ekonomicznej" - powiedział minister podczas konferencji prasowej w konsulacie polskim w Nowym Jorku. "To, co usłyszałem, jest dla mnie bardzo budujące. Wybór naszego tematu, którego dokonał pan prezydent, czyli właśnie tworzenie pokoju na świecie poprzez prawo, jest niezwykle aktualnym i na pewno wzbudzi wielkie zainteresowanie także wśród krajów członkowskich" - dodał Szczerski. Dyskusja w Radzie dotyczyła też nowych form agresji, których nie uwzględniono w prawie międzynarodowym. Minister przypomniał, że prawo międzynarodowe stanie się głównym tematem debaty otwartej podczas majowej prezydencji Polski. Zdaniem Szczerskiego debata taka wzbudzi wielkie zainteresowanie. Szczerski dementuje Minister nawiązał też do zdementowania przez Departament Stanu po raz drugi pogłosek o rzekomym zamrożeniu kontaktów z polskimi władzami. Stwierdził, że nic nie potwierdza doniesień o rzekomych sankcjach, ultimatach. W trakcie spotkań ze stroną amerykańską szef gabinetu prezydenta RP omawiał także sprawę planowanych spotkań na najwyższym szczeblu. Ocenił, że nie ma żadnych przeszkód, a jedynie kwestia ustalenia terminów. "Będziemy pracować nad tym, żeby ustalić termin dla wszystkich dogodny, biorąc pod uwagę napięte kalendarze i ilość pracy wokół nas. (...) Nie ma żadnych barier, żadnych przeszkód, jest tylko kwestia poszukania odpowiedniej daty" - zapewniał. Zapytany, czy realny jest termin spotkania przywódców obu państw podczas majowego pobytu prezydenta Dudy w Stanach Zjednoczonych, minister odparł, że na dwa tygodnie przed szczytem Trójmorza przybycie prezydenta USA wydawało się nierealne. Ostatecznie podjął on decyzję w ciągu tygodnia i wizyta została zrealizowana w tempie najszybszym w dziejach. "Każda data jest możliwa" - zapewnił. Według ministra w trakcie nowojorskich rozmów w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nikt nie podjął kwestii nowelizacji ustawy o IPN. "Siedzieliśmy w gronie 15 krajów członkowskich Rady Bezpieczeństwa, a nikt w ogóle tego kontekstu nie podjął w dyskusji. To raczej właśnie pokazano (Polskę) jako przykład kraju, który - poprzez dbałość o relacje z innymi państwami oparte na prawie międzynarodowym, poprzez podnoszenie kwestii naruszania prawa międzynarodowego przez wiele państw naszego najbliższego sąsiedztwa, ale także w innych częściach świata - jest głosem za legalnością, za legalizmem w relacjach międzynarodowych" - zaznaczył. Według szefa gabinetu prezydenta Polska jest bardzo chwalona za to, że jest krajem, który konsekwentnie podejmuje te kwestie. Szczyt NATO Minister powrócił na konferencji także do czwartkowych rozmów w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego w Waszyngtonie oraz w gabinecie wiceprezydenta Mike'a Pence'a dotyczących szczytu NATO w Warszawie i w perspektywie szczytu brukselskiego, który ma kontynuować zawarte w Polsce porozumienia. "Chodziło o to, żeby sprawdzić kompatybilność pozycji Polski i USA, równoległość celów dotyczących szczytu NATO brukselskiego, i jest ta zbieżność. Polska i Stany Zjednoczone do negocjacji na temat szczytu brukselskiego przystępują z podobnych pozycji. Podzielamy cztery podstawowe wyznaczniki i chcielibyśmy, aby je najbliższy szczyt NATO podniósł" - powiedział minister. Szczerski wymienił w tym kontekście takie zagadnienia jak konieczność podziału obowiązków w ramach NATO, także finansowych, wzmocnienie wojsk NATO na wschodniej flance i potrzeba większej mobilności Sojuszu, aby wojska NATO mogły wesprzeć potencjalnie zagrożone kraje szybkim przerzutem wojsk. Minister powiedział, że Polska chciałaby, aby struktury dowodzenia Sojuszu były rozmieszczane także na wschodniej flance, i liczy też na zwiększanie obecności wojsk amerykańskich na terytorium Polski. Komentując ostatnie doniesienia w sprawie Korei Północnej, Szczerski zaznaczył, że Polska jest zainteresowana każdym działaniem, które prowadzi do zniesienia napięcia na Półwyspie Koreańskim i budowania stabilności. Powinno do tego prowadzić przede wszystkim powstrzymanie działań eskalujących zagrożenie, także militarnych. Wskazał, że utrzymywanie ambasady RP w Korei Północnej jest istotnym zasobem polskiej dyplomacji, ale jest to także ważne dla polityki światowej. "Nasza placówka pełni bardzo ważną funkcję informacyjną, bardzo ważną funkcję dyplomatyczną i jest to istotna rola Polski. (...) Polska jest wciąż członkiem komisji państw neutralnych nadzorującej dzisiejszy stan koreańskich relacji, zawieszenia broni. To, co dzieje się na linii demarkacyjnej, to jest ważna rola Polski" - przypomniał. Jak dodał, ważne jest, aby z kruchej stabilizacji przejść do realnego pokoju. Wymaga to nie tylko zgody amerykańskiej, ale też przychylności i zgody ważnych graczy regionalnych, aby byli współtwórcami stałego pokoju. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski