W środę podczas uroczystości w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja, prezydent powiedział, że chce, aby w sprawie konstytucji RP w przyszłym roku odbyło się referendum. Wówczas przypada 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Podkreślił, że naród polski powinien się wypowiedzieć, co do przyszłości ustrojowej swojego państwa, na temat m.in. roli prezydenta, Sejmu, Senatu. Szczerski zapytany na czwartkowym briefingu prasowym o konkretne rozwiązania, które mógłby zaproponować prezydent w referendum, zaznaczył, że Andrzej Duda "jest tego pomysłu inicjatorem i zgłosił go w poczuciu odpowiedzialności za ład konstytucyjny w Polsce". Jednak - podkreślił Szczerski - to "naród wypowie się na temat ustrojowego kształtu swojego państwa". "Nie chodzi o zaprezentowanie rozwiązań, które powinno się przyjąć lub odrzucić, ale to społeczeństwo, to Polacy, mają w referendum określić przyszły kształt ustrojowy swojego własnego państwa. Ważne jest docenienie woli narodu, który jest fundamentem naszego państwa" - powiedział szef gabinetu prezydenta. "Pan prezydent swoją inicjatywę referendum konstytucyjnego skierował do wszystkich Polaków. To nie jest debata o konkretnym projekcie" - zaznaczył Szczerski. Pytania skierowane do Polaków - mówił - będą m.in. "o to, jaką formę prezydentury uważają za właściwą, jaką formę parlamentu". Przygotowania do referendum Szef gabinetu prezydenta został również spytany, czy i kiedy prezydent przewiduje przedstawienie "mapy drogowej" dochodzenia do referendum. "Pan prezydent zapowiedział referendum w stulecie odzyskania niepodległości, na rok przyszły, i oczywistym jest, że sam akt głosowania referendalnego jest ostatnim etapem przygotowania tego typu narodowego przedsięwzięcia. Bo to ma być wielkie narodowe przedsięwzięcie, wspólny namysł nad ustrojem Polski, właśnie z udziałem Polaków, nie tylko grup zajmujących się tym zawodowo, ale także Polaków po prostu" - powiedział Szczerski. Według niego "ten głos nad tym jak ma wyglądać przyszłość Polski w sensie ustrojowym powinien być głosem społeczeństwa, głosem narodu". Dlatego - mówił - "oczywistym jest, że akt głosowania jest aktem ostatnim w tym procesie". "Przygotowania do samego ogłoszenia i rozpisania referendum będą zabierały najbliższe miesiące i to oznacza de facto w naturalny sposób budowanie czegoś takiego jak mapa drogowa, która wyznaczy kolejne etapy. Bo pamiętajmy, że sama procedura rozpisania referendum ma swój konstytucyjny opis i drogę" - dodał Szczerski. Podkreślił, że nie jest tak, że referendum "to akt jednostronny samego prezydenta". "Inicjatywa prezydenta ma w założeniu włączyć polskie społeczeństwo, polski naród, w ten specjalny rok odzyskania niepodległości, w wielką narodową debatę o ustroju Polski, przyszłości politycznej Polski" - zaznaczył szef gabinetu prezydenta. Zaznaczył, że będzie ona "w oczywisty sposób na wiele miesięcy rozpisana i stopniowo realizowana".