Było to czternaście lat temu. Krzysztof Spałek był wtedy licealistą. W wolnych chwilach spacerował po wyrobisku i zbierał skamieniałe kości. Jak mówi - ówczesne władze cementowni wiedziały o odkryciu, ale nic w tej sprawie nie zrobiły... Na razie krasiejowicka cementownia nie jest dostępna dla turystów, gdyż teren należy do kopalni wapnia. W dodatku wojewoda opolski wydał rozporządzenie o prawnej ochronie znaleziska. Każdemu, kto je złamie, grozi do dwóch lat więzienia. Władze gminy Ozimek, do której należy Krasiejów, marzą, że powstanie tam muzeum, a wykopaliska staną się wielką atrakcją turystyczną.