- Dzisiaj jest wielki i ważny dzień. Na łono ojczyny przybywają trzej nasi prezydenci na uchodźstwie. To oni w mrocznych czasach niewoli komunistycznej przechowywali insygnia Rzeczpospolitej. To oni wraz z innymi działaczami na uchodźstwie byli depozytariuszami pamięci, ciągłości państwa polskiego, a także strażnikami nadziei. To właśnie także dzięki ich wytrwałości naród polski trwał przez dziesięciolecia w niewoli komunistycznej i dotrwał do 1989 r., kiedy zawitała do nas jutrzenka wolności - mówił w swoim wystąpieniu na lotnisku premier Mateusz Morawiecki. Premier: Prezydenci wracają na polską ziemię Morawiecki zwrócił uwagę, że "nie moglibyśmy do tego czasu wolności dotrwać, gdyby nie wysiłek pokoleń - tutaj w kraju, ale i za granicą". - Tam za granicą los pozostawił naszych najwspanialszych synów i córki po II wojnie światowej. To właśnie oni wszyscy starali się przechować pamięć, świadczyć o prawdzie i nadziejach narodu polskiego na odzyskanie wolności. To oni, można rzec, budowali tam na uchodźstwie równoległą polis, która była zadrą w oku władz komunistycznych, która mówiła o tym, że Polska - która była wprawdzie na mapie - to nie jest ta wymarzona wolna Polska, o którą biły się pokolenia Polaków w XIX w., za którą umierali nasi przodkowie, walcząc o niepodległość w latach 1918-1921 - powiedział. - Dziś po długiej podróży nasi prezydenci na uchodźstwie, prezydenci Rzeczypospolitej, Władysław Raczkiewicz, August Zaleski, Stanisław Ostrowski, wracają na polską ziemię. Wracają tu, gdzie jest ich miejsce. Wracają i będą tutaj spoczywać w spokoju, na zawsze. Będą jednocześnie na zawsze świadkami prawdy, ciągłości i marzenia o wielkiej Rzeczypospolitej. Cześć ich pamięci! - podsumował premier. Około godz. 13:40 kondukt żałobny wyruszył do Świątyni Opatrzności Bożej na Wilanowie. Godzinę później rozpoczęła się msza święta żałobna, której przewodniczy abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Homilię wygłosił metropolita warszawski kardynał Kazimierz Nycz. Po zakończeniu mszy głos zabrał prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Andrzej Duda: Oni wierzyli, że niosą w sobie wolną, niepodległą Polskę - Dziś są. Dziś są tutaj. Dziś są na swoim miejscu. Dziś wrócili do ojczyzny, z której musieli kiedyś przymusowo wyjechać. Tej ojczyzny, którą przenieśli w sobie, którą nieśli mimo szyderstw, mimo rechotu komunistów, którzy wyśmiewali się z nich. Podobnie, jak i wielu innych. Oni cały czas wierzyli, że oni niosą w sobie wolną, suwerenną, niepodległą Polskę i że ta Polska na tej ziemi jeszcze taka będzie. I się nie pomylili - mówił prezydent Andrzej Duda. Premier Mateusz Morawiecki podkreślił, że sprowadzenie szczątków prezydentów RP na uchodźstwie jest nie tylko "zwieńczeniem trwających od pięciu lat obchodów stulecia odzyskania niepodległości", ale również "część procesu odzyskiwania i odbudowywania pamięci historycznej po 1989 r.". Szef rządu nazwał żegnanych prezydentów - Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego - "ojcami polskiej niepodległości". - Panowie prezydenci, to wielka radość, że jesteście dzisiaj z nami. Wasza droga, droga waszego życia miała jeden podstawowy cel: aby Polska była wielka, suwerenna i dostatnia. Pod waszym okiem będziemy trudzić się, aby nasza Rzeczpospolita właśnie taka była. Wasz duch będzie nasz prowadził ku takiej właśnie Polsce - mówił Morawiecki. Po przemówieniach kondukt żałobny udał się do podziemi Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie w Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie nastąpiło złożenie trumien do sarkofagów. Obok Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego został również pochowany ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski wraz z małżonką. W trakcie składania trumien w sarkofagach przed świątynią zostały oddane potrójne salwy honorowe, a we wszystkich warszawskich parafiach zabiły dzwony. Prezydenci RP na uchodźstwie. IPN przygotował Izbę Pamięci Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych dla zwiedzających została także otwarta Izba Pamięci prezentująca dorobek kontynuatorów II RP na uchodźstwie. Ekspozycja została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. - Izba pamięci służy przypomnieniu postaci prezydentów RP na uchodźstwie, czasów, w którym przyszło im działać oraz wyzwań, jakim usiłowali sprostać - powiedziała podczas wtorkowej konferencji prasowej w Centrum Opatrzności Bożej Elżbieta Duda, zastępca dyrektora Biura Edukacji Narodowej w IPN. W gablotach przedstawiających postaci prezydentów na uchodźstwie będzie można zobaczyć oryginalne fotografie i dokumenty z okresu pełnienia funkcji głowy państwa, a także z okresu ich wcześniejszej działalności. Wśród prezentowanych artefaktów znajdą się m.in. pamiątki związane z ostatnim prezydentem II RP Ignacym Mościckim, paszport i legitymacja oficera służby zdrowia z 1944 r. Stanisława Ostrowskiego, pieczęć prezydenta Kazimierza Sabbata oraz ryngraf ofiarowany 4 września 2004 r. Ryszardowi Kaczorowskiemu z okazji 85. rocznicy urodzin. Szczególne miejsce zajmie kopia proporca prezydenckiego, który powiewał nad Zamkiem Królewskim od 1926 do 1939 r., a we wrześniu 1939 r. został ewakuowany wraz z władzami RP. Na multimedialnym ekranie prezentowany będzie film poświęcony wszystkim prezydentom na uchodźstwie. Urząd prezydentów RP w latach 1939-90 sprawowali kolejno: Władysław Raczkiewicz, August Zaleski, Stanisław Ostrowski, Edward Raczyński, Kazimierz Sabbat i Ryszard Kaczorowski. Do Polski zostaną sprowadzone szczątki trzech pierwszych prezydentów, którzy spoczywali dotychczas na Cmentarzu Lotników Polskich w Newark w Wielkiej Brytanii. Do 1993 r. na cmentarzu w Newark spoczywał również premier Władysław Sikorski. Byli prezydenci spoczęli w nowo powstałym Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Świątyni Opatrzności Bożej. W Mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie został również pochowany Ryszard Kaczorowski z małżonką, którzy wcześniej spoczywali w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. W Mauzoleum mają znaleźć się również dwa cenotafy, symbolicznie upamiętniające prezydentów Edwarda Raczyńskiego, zmarłego w 1993 r. i pochowanego w rodzinnym majątku w Rogalinie, oraz Kazimierza Sabbata, który zgodnie z wolą rodziny spoczywa na cmentarzu Gunnersbury w Londynie. Największa nekropolia polskich lotników Uroczystości w Świątyni Opatrzności Bożej są zwieńczeniem pożegnania prezydentów spoczywających w brytyjskim Newark, które odbyły się 6 listopada. Na tamtejszym cmentarzu, największej nekropolii polskich lotników, w Wielkiej Brytanii, spoczywało trzech pierwszych prezydentów RP na uchodźstwie. 3 listopada zostali ekshumowani, ale na cmentarzu w Newark pozostaną ich symboliczne mogiły. Jak podkreślił we wtorek Wojciech Labuda, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci, pogrzeb w Świątyni Opatrzności Bożej będzie także zwieńczeniem obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. - Wieńczymy je pochówkiem trzech prezydentów na uchodźstwie. Stulecie niepodległości to pół wieku Polski poza Polską, Polski na uchodźstwie i dzisiaj prezydencie tej Polski wracają do kraju - podkreślił. 6 listopada w kościele parafialnym Newark p.w. św. Marii Magdaleny odbyła się msza święta za zmarłych prezydentów II RP. Podczas oficjalnego pożegnania w ratuszu Newark burmistrz Newark-on-Trent otrzymał odznaczenie Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej przyznane przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego za opiekę nad miejscami Rząd RP na uchodźstwie był legalnym kontynuatorem systemu rządów II RP. Na mocy konstytucji z 1935 r. prezydent Ignacy Mościcki, po internowaniu w Rumunii, przekazał swój urząd najpierw Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu, a po jego zrzeczeniu się - wskutek sprzeciwu rządów Francji Wielkiej Brytanii oraz gen. Władysława Sikorskiego - Władysławowi Raczkiewiczowi, który został zaprzysiężony 30 września 1939 r. Swoje kompetencje ograniczył na mocy tzw. umowy paryskiej z premierem Władysławem Sikorskim. W czerwcu 1940 r., po klęsce Francji rząd przeniósł swą siedzibę z Angers do Londynu. Do lipca 1945 r. rząd RP na uchodźstwie dysponował niemal pełnym uznaniem Narodów Zjednoczonych, poza Związkiem Sowieckiem, który zerwał stosunki z RP w 1943 r. Prezydenci na uchodźstwie. Kim byli? Swój urząd Raczkiewicz pełnił do śmierci w 1947 r. Na mocy jego decyzji urząd przejął August Zaleski, były minister spraw zagranicznych. Po siedmiu latach kadencja Zaleskiego została przedłużona na czas nieokreślony. Część emigracyjnych polityków, w tym gen. Władysław Anders i gen. Bór-Komorowski, wypowiedziała mu posłuszeństwo. Na fali protestów powstała w 1954 r. Rada Trzech (w składzie: Anders, Tomasz Arciszewski, a po jego śmierci gen. Tadeusz Bór-Komorowski oraz Edward Raczyński). Sprzecznie z konstytucją Zaleski zasiadał na fotelu prezydenckim przez 25 lat. Sprawa rozwiązała się dopiero po jego śmierci w 1972 r., kiedy uznano wyznaczonego przez niego następcę - Stanisława Ostrowskiego. Zgodnie ze swoją wcześniejszą zapowiedzią, 8 kwietnia 1979, po upływie siedmioletniej kadencji, przekazał urząd prezydenta RP następcy, Edwardowi Raczyńskiemu. W wieku 88 lat, objął urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Tę funkcję pełnił do 1986 r., cały czas spotykając się w Londynie z przybywającymi z kraju opozycjonistami. Edward Raczyński zmarł 30 lipca 1993 r. w Londynie. 8 kwietnia 1986 r. prezydentem został zaprzysiężony Kazimierz Sabbat. W swoim pierwszym przemówieniu podkreślił, że jego celem jest zachowanie ciągłości prawnej suwerennej Rzeczypospolitej w oparciu o konstytucję z 1935 r. i obowiązek głoszenia pełnego programu niepodległościowego. W obliczu przemian roku 1989 r. wydawało się, że będzie ostatnim prezydentem na uchodźstwie. Zmarł 19 lipca 1989 r., w dniu, w którym w Warszawie prezydentem PRL wybrano Wojciecha Jaruzelskiego. Jeszcze tego samego dnia zaprzysiężony został Ryszard Kaczorowski, działacz harcerstwa na emigracji. Stanowisko to piastował zaledwie półtora roku. 22 grudnia 1990 r. podczas uroczystości na Zamku Królewskim w Warszawie w towarzystwie delegata rządu na uchodźstwie na Niemcy Wincentego Broniwój-Orlińskiego Kaczorowski przekazał insygnia władzy, w tym m.in. Order Orła Białego, pierwszemu wybranemu w wolnych wyborach prezydentowi Lechowi Wałęsie. Zapowiedź premiera Morawieckiego Decyzja o przekazaniu insygniów prezydenckich Wałęsie była kontrowersyjna. Środowiska emigracyjne z nieufnością podchodziły do ustaleń Okrągłego Stołu. Kaczorowski wyjechał z Londynu do sanktuarium we francuskim Lourdes i tam podjął decyzję o podróży do Warszawy. W kolejnych latach był symbolem ciągłości polskiej państwowości. W Świątyni Opatrzności Bożej spoczął jako "ostatni prezydent II RP". Zamiar sprowadzenia do Polski szczątków trzech prezydentów II RP na uchodźstwie zapowiedział 30 października premier Mateusz Morawiecki. - Uroczysty pochówek w Świątyni Opatrzności Bożej będzie symbolicznym zamknięciem ich przymusowej emigracji - powiedział premier Mateusz Morawiecki w swoim podcaście. Prezydentów na uchodźstwie określił jako "depozytariuszy polskiej suwerenności, którzy nieśli nadzieję Polakom rozsianym po całym świecie, ale też rodakom, którzy na różne sposoby przeciwstawiali się komunizmowi w kraju". Podkreślił, że ich celem było zapewnienie ciągłości niezawisłej polskiej państwowości. Inicjatywa pochowania szczątków prezydentów II RP w Świątyni Opatrzności Bożej jest realizowana przez Fundację "Pomoc Polakom na Wschodzie" we współpracy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, Instytutem Pamięci Narodowej, Centrum Opatrzności Bożej, Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Biurem Programu "Niepodległa".