Badano m.in., czy dopuścił się tego zastępca Rzecznika Interesu Publicznego (RIP), co zarzucała mu w 2006 roku wicepremier. Rzecznik gdańskiej prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk poinformowała, że prokurator sporządził postanowienie o umorzeniu śledztwa ws. "wywierania wpływu groźbą bezprawną na czynności urzędowe konstytucyjnego organu RP". - Prowadzone postępowanie nie dało podstaw do przedstawienia komukolwiek zarzutów w zakresie czynów, które były objęte przedmiotem śledztwa - dodała. Nie chciała ujawnić szczegółów uzasadnienia tej decyzji tłumacząc, że powinna zapoznać się z nimi najpierw . Dodała, że postanowienie nie jest prawomocne, a wicepremier przysługuje odwołanie. Prokurator ujawniła jedynie, że decyzja o umorzeniu dotyczy czterech czynów; m.in wywierania wpływu na konstytucyjny organ RP, ujawnienia informacji z postępowania lustracyjnego prowadzonego przez RIP, przekroczenia obowiązku przez z-cę RIP. Zyta Gilowska z żalem przyjęła decyzję gdańskiej prokuratury. - Reaguję najprościej jak można. Powiadam: szkoda - powiedziała Gilowska na konferencji prasowej w Brukseli, gdzie uczestniczyła w posiedzeniu unijnych ministrów finansów. - Odniosę się jak będę wiedziała coś więcej - dodała, pytana czy złoży zażalenie na postanowienie prokuratury.