35-letni dziś Michał L. trafił na przymusowe leczenie do szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim niedługo po wypadku, gdy biegli orzekli, że w momencie zdarzenia był niepoczytalny. Mężczyzna przebywał w lecznicy na podstawie kolejnych decyzji podejmowanych przez Sąd Rejonowy w Sopocie. Ostatnie z takich postanowień zapadło w grudniu ubiegłego roku. Michał L. odwołał się od niego, a Sąd Okręgowy w Gdańsku w styczniu orzekł, że sopocki sąd powinien jeszcze raz zbadać sprawę. W czwartek na niejawnym posiedzeniu sopocki sąd przesłuchał biegłych psychiatrów, którzy w ostatnim czasie badali L. Jak poinformowała po posiedzeniu dziennikarzy prezes sądu Rejonowego w Sopocie Małgorzata Przybylska-Lewandowska, która orzekała w tej sprawie, sąd zdecydował o zastosowaniu wobec L. "wolnościowych środków zapobiegawczych". Sędzia odmówiła innych informacji o sprawie, w tym dotyczących rodzaju zastosowanych wolnościowych środków zapobiegawczych. Pełnomocnik L. adwokat Jacek Potulski powiedział dziennikarzom, że jego klient może wyjść ze szpitala jeszcze w czwartek.