- Całą sobotę i niedzielę trwała likwidacja szkód w najbardziej poszkodowanych miejscowościach. W poniedziałek obserwujemy bardzo duży napływ zgłoszeń o szkodach do naszych call centers - powiedział wiceprezes PZU Rafał Stankiewicz w poniedziałek na konferencji prasowej. - Mamy nadzieję, że we wtorek zakończymy oględziny we wszystkich miejscowościach. Pierwsze zaliczki z tytułu odszkodowań powinny pojawić się we wtorek - zapewnił wiceprezes. Nie chciał jednak ujawnić, w jakiej wysokości będą wypłacane. Jego zdaniem, pełne oszacowanie szkód może potrwać dłużej niż 7 dni. Istnieje też możliwość ich zgłaszania przez internet pod adresem: www.pzu.pl - W przypadku zniszczenia budynku, dachu, nie ma potrzeby oczekiwania na eksperta PZU. Można przystąpić do usuwania zniszczeń. Apelujemy do poszkodowanych, aby zabezpieczyli ślady po zniszczonym mieniu, w miarę możliwości wykonali dokumentację fotograficzną. Na tej podstawie będziemy likwidowali szkody - powiedział Stankiewicz. Wichury i burze - które w weekend zniszczyły i uszkodziły wiele domów, powaliły drzewa i słupy energetyczne - najwięcej szkód wyrządziły w województwach: opolskim, śląskim i łódzkim. Szacowanie strat rozpoczęło się również w innych firmach ubezpieczeniowych. Jak powiedziała Iwona Mazurek z biura prasowego Warty, ubezpieczeni zgłaszają szkody od piątku. Według wstępnych szacunków, zanotowano cztery razy więcej zgłoszeń, niż w trakcie "normalnego" weekendu - są to głównie szkody mieszkaniowe związane z wichurą oraz szkody związane z uszkodzeniem samochodu przez grad. Najwięcej szkód indywidualnych zanotowano w województwie śląskim. W przypadku ubezpieczeń korporacyjnych najwięcej szkód zgłoszono w rejonach Katowic, Opola i Częstochowy (czterokrotnie więcej niż zwykle) oraz w Krakowie (trzykrotnie więcej). Mazurek poinformowała, że rzeczoznawcy z firmy rozpoczęli już wyceny zgłoszonych szkód. Warta podjęła również decyzję o skierowaniu w rejony najbardziej dotknięte przez żywioł dodatkowych służb likwidacyjnych z innych województw. Centrum Alarmowe przez całą dobę przyjmuje zgłoszenia szkód i na bieżąco zlecane są oględziny uszkodzonego mienia. Dla szkód objętych ubezpieczeniem indywidualnym wprowadzono uproszczone procedury likwidacyjne. Jeśli szkody w mieszkaniach i domach zostają wycenione przez ubezpieczonego na mniej niż 4000 zł, a w pojazdach - do 3000 zł, to odszkodowanie będzie wypłacane bez żadnych oględzin. W przypadku szkód z ubezpieczeń korporacyjnych, gdy będzie to możliwe, likwidatorzy również będą stosować uproszczony tryb likwidacji, tj. w oparciu o dokumentację fotograficzną wykonaną przez klienta. Mazurek zapewniła, że Warta postara się wypłacić odszkodowania jak najszybciej. W przypadku dużych, dotkliwych dla klientów szkód będą wypłacane zaliczki, pozwalające na natychmiastowe podjęcie prac naprawczych. Pierwsze z nich mogą zostać wypłacone w ciągu kilku najbliższych dni. Rzeczniczka prasowa grupy Concordia Katarzyna Jankowska powiedziała, że szkody związane z weekendowymi nawałnicami napływają dopiero od poniedziałku i dotyczą głównie upraw rolnych oraz uszkodzeń komunikacyjnych na autostradzie A4. W poniedziałek do godz. 13 zgłoszono 50 szkód w uprawach rolnych i 10 majątkowych (głownie dotyczących budynków). Zgodnie z procedurą, firma zobowiązana jest w terminie od 7 do 14 dni od zgłoszenia szkody wysłać likwidatora, który oszacuje rozmiar strat i wysokość należnego odszkodowania. - Jeśli będzie taka potrzeba, to ściągniemy likwidatorów z całej Polski, a nawet - tak jak w zeszłym roku - od naszych partnerów z Niemiec - powiedziała Jankowska. W ub.r. firma wypłaciła na opolszczyźnie 30 mln zł odszkodowań związanych m.in. z letnimi gradobiciami. Concordia uruchomiła dwa dodatkowe numery telefonów, pod którymi można zgłaszać szkody: (061) 858 48 08, (061) 858 48 65. Zgłoszenie można również wysłać faksem na numer: (061) 858 48 01. Zdaniem Jankowskiej, głównym problemem jest to, że mimo obowiązku jedynie ok. 30 proc. rolników jest ubezpieczonych od tego typu wypadków. - Zawsze w takich przypadkach na miejsce zdarzenia przyjeżdża premier albo prezydent i mówi, że państwo da. To nie sprzyja budowaniu świadomości społecznej. Czasy, kiedy państwo daje, już się skończyły - powiedziała rzeczniczka Concordii. Statystyk ani informacji związanych ze skalą szkód ubezpieczonych nie ma do tej pory Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych. - Trwa szacowanie szkód w terenie. Być może we wtorek pojawią się szacunki dotyczące strat - powiedziała Anna Pająk z TUW.