Jak powiedział mec. Doniec pozew trafił do Sądu Okręgowego w Krakowie. "Chodzi o publikację, gdzie wizerunek mojego klienta znalazł się na okładce w określonym kontekście, a zgoda na wykorzystanie wizerunku nie była udzielona, a tym bardziej na wykorzystanie go w tym kontekście" - przekazał prawnik. Jak dodał pozew dotyczy przeprosin, nie zawiera żądań finansowych. "Mojemu klientowi zależy na tym, by traktować go jako osobę prywatną i o to, żeby nie eksponować jego wizerunku" - powiedział. "Fakt Gazeta Codzienna" wydawana przez Ringier Axel Springer Polska naruszyła moje dobra osobiste poprzez bezprawne rozpowszechnianie mojego wizerunku. Ten pozew nie wyczerpuje wszystkich moich roszczeń wobec Ringier Axel Springer Polska" - napisał zaś w oświadczeniu przekazanym PAP Jakub Banaś. Pozew o ochronę dóbr osobistych W październiku do sądu trafił podobny pozew Jakuba Banasia wobec TVN. Tamta sprawa również dotyczy żądania przeprosin oraz "usunięcia wszelkich naruszeń prawa rozumianych jako bezprawne wykorzystanie wizerunku" i nie zawiera żądań finansowych. Na początku października także szef NIK Marian Banaś złożył pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko TVN i autorowi reportażu pod tytułem "Pancerny Marian i pokoje na godziny". Prezes NIK domaga się sprostowania, przeprosin i wpłaty na cel społeczny. W materiale wyemitowanym 21 września "Superwizjer" TVN podawał, że były minister finansów i szef Służby Celnej, zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy, mowa była także o powiązaniach Banasia ze stręczycielami. Jak przekazywał "Superwizjer", Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, w której mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 m kw. i dwóch mniejszych nieruchomości miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu. "Próba manipulacji i szkalowania" Po publikacji materiału "Superwizjera" szef NIK oświadczył, że nie zarządzał pokazanym w reportażu hotelem, obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał TVN odbiera "jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia". W konsekwencji pozwał do sądu TVN i autora materiału Bertolda Kittela. Natomiast pod koniec września Marian Banaś udał się na urlop bezpłatny do czasu zakończenia postępowania kontrolnego CBA w sprawie jego oświadczeń majątkowych, które zostało wszczęte w połowie kwietnia br. Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało 16 października, że zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że nie może udzielać informacji o ustaleniach kontroli, w tym o zastrzeżeniach CBA. Dzień później prezes NIK poinformował, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w Najwyższej Izbie Kontroli.