Syn Putry wystartuje w wyborach samorządowych
Sebastian Jakub Putra, 27-letni syn zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry, wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych. Jest kandydatem PiS na radnego do Rady Miejskiej Białegostoku.
Prawo i Sprawiedliwość jako pierwsze z ugrupowań politycznych w mieście złożyło we wtorek do rejestracji w Miejskiej Komisji Wyborczej w Białymstoku swoje listy w wyborach do rady miejskiej - poinformował szef klubu radnych PiS w radzie Rafał Rudnicki.
Sebastian Jakub Putra startuje w okręgu wyborczym nr 4, kandyduje z ostatniego miejsca. Pytany, dlaczego zdecydował się kandydować, powiedział, że "na pewno chce trochę kontynuować" to, co rozpoczął jego ojciec.
- Miałem taki wewnętrzny bodziec, że po prostu muszę coś zrobić - powiedział Sebastian Jakub Putra. Zaznaczył, że nie chce w żaden sposób "czegokolwiek wykorzystywać", choć wie, "że ludzie na pewno będą tak myśleli". - Mam wewnętrzną potrzebę, żeby startować. Ja trochę myślałem o tym, jeszcze jak ojciec żył - dodał.
Kandydat podkreśla, że na forum Rady Miejskiej Białegostoku chciałby się zajmować przede wszystkim sportem i działać w komisji zajmującej się tymi zagadnieniami. Mówi, że grał w koszykówkę w kilku białostockich drużynach (m.in. krótko w Żubrach Białystok) - do czasu odniesienia kontuzji.
Chciałby jako radny działać na rzecz poprawy infrastruktury sportowej w mieście i lepszej dostępności do obiektów sportowych zwłaszcza młodych ludzi tak, by więcej czasu spędzali aktywnie, a nie siedząc przed komputerem.
Jego ojciec Krzysztof Putra był liderem Prawa i Sprawiedliwości w regionie, parlamentarzystą kilku kadencji, wcześniej także samorządowcem.
Sebastian powiedział, że nie należy do PiS. Pytany o to, czy chce wstąpić do tej partii powiedział, że jeszcze tego nie wie.
Rafał Rudnicki poinformował, że liderami list do Rady Miejskiej Białegostoku, na pierwszych i drugich pozycjach, są ludzie młodzi. - Chcemy przełamać stereotyp, że PiS to ludzie powyżej 65. roku życia. Stawiamy na młodych, bo to oni będą decydowali o przyszłości Białegostoku - powiedział Rudnicki. Dodał, że 40 proc. kandydatów na listach to kobiety.
Po południu przed Pałacem Branickich w Białymstoku zaprezentowani zostali kandydaci. Syna Krzysztofa Putry na prezentacji nie było. Kandydat PiS na prezydenta Białegostoku Dariusz Piontkowski zadeklarował, że w związku z tragicznym wydarzeniem w biurze partii w Łodzi start kampanii PiS w mieście i związane z tym działania propagandowe zostaną przesunięte.
- To tragedia, która pokazuje, jak straszne emocje związane są w chwili obecnej z polityką, jak niektórzy ludzie dają się ponieść emocjom. Dotąd część z nas miała do czynienia z agresją słowną, na szczęście, przynajmniej w Białymstoku dotąd się na tym kończyło. Mam nadzieję, że w naszym mieście, w naszym regionie taka sytuacja jak w Łodzi nigdy nie będzie miała miejsca - mówił Piontkowski.
INTERIA.PL/PAP