- Jest dla nas dużym wsparciem merytorycznym. Ma dużą wiedzę na temat Unii Europejskiej. Wkrótce będzie robił doktorat z prawa europejskiego - mówi Jakub Łosoś-Czernicki, sekretarz regionalny Stronnictwa Demokratycznego w Lublinie. A Paweł Piskorski zachwala: - To człowiek o dużym potencjale. Gilowski ma już w domu deklarację przystąpienia do Stronnictwa, ale jeszcze jej nie wypełnił. Na razie mówi o sobie: sympatyk SD. - To bardzo ciekawa inicjatywa. W polskiej polityce brakuje rozsądku. A takie osoby jak Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski dają gwarancję, że go nie zabraknie - argumentuje swój wybór. Wcześniej Paweł Gilowski należał do Platformy Obywatelskiej, tak jak jego matka Zyta Gilowska, która odeszła z partii właśnie z powodu syna. PO zarzuciła jej nepotyzm po tym, gdy media opisały, że Paweł Gilowski ma być liderem lubelskiej listy PO do Sejmu, że przygotowywał dla matki ekspertyzy, a w jej biurze poselskim pracuje jego żona. Gilowska tłumaczyła, że jej pracownica poznała syna w jej biurze i dopiero później została synową, a nie odwrotnie.