- Piłsudski pełnił przede wszystkim rolę symbolu skupiającego nadzieje walki o niepodległość z bronią w ręku, walki, którą prowadzimy sami, której nikt nam nie przynosi w prezencie, ale o którą walczymy tak, jak walczyły pokolenia przodków w powstaniu przeciwko głównemu wrogowi, czyli Rosji. Tę myśl, te nadzieje Piłsudski symbolizował - mówił Nowak. W opinii historyka, równie ważna, a może nawet ważniejsza był rola Piłsudskiego jako naczelnika państwa, który szybko i sprawnie zorganizował wojsko polskie i aparat administracyjny państwa i który dzięki temu przygotował państwo do walki o obronę niepodległości. - Nie tyle dał niepodległość, ile ją skutecznie obronił w roku 1919 i 1920 przed zagrożeniem bolszewickim ze Wschodu. I ten punkt wydaje mi się najważniejszym elementem zasługi Piłsudskiego dla niepodległości Polski - zaznaczył Nowak. Jego zdaniem, jeżeli chodzi o właściwość wyboru orientacji - proaustriackiej czy prosowieckiej - realną alternatywą dla wybranej przez Piłsudskiego linii na państwa centralne, czyli Niemcy i Austro-Wegry, była oczywiście orientacja na Rosję i państwa zachodnie - Wielką Brytanię, Francję, a później Stany Zjednoczone, czyli Ententę. Tę linię wybrał Roman Dmowski i Narodowa Demokracja. - Dobrze się stało, że obie linie były dobrze reprezentowane. Dzięki linii Piłduskiego mogła powstawać państwowość polska już od 1916 roku, kiedy na ziemiach polskich odebranych Rosji przez Niemcy i Austro-Węgry, mógł się zacząć tworzyć zalążek państwa polskiego. Po Akcie 5 listopada, podpisanym przez cesarza niemieckiego i austriackiego, na tym terenie zaczęła się tworzyć administracja polska. To miało ogromne znaczenie, że nie zaczynaliśmy od zera od 11 listopada 1918 roku - podkreślił Nowak. Według historyka, dzięki orientacji wybranej przez Dmowskiego, w momencie, kiedy szala zwycięstwa w wojnie przechyliła się na korzyść państw Ententy Polska zyskała reprezentację u boku tych państw i mogła znaleźć się na kongresie wersalskim. - Reprezentacja, w skład której weszli Dmowski i Ignacy Paderewski była, przynajmniej formalnie, traktowana jako przedstawicielstwo jednego z państw zwycięskich. Gdyby nie było tej linii na państwa zachodnie i Rosję, to Polska mogła być fatalnie potraktowana na konferencji pokojowej w Paryżu. A więc te dwie orientacje uzupełniły się w istocie, a nie wykluczyły nawzajem - ocenił Nowak. 11 listopada 1918 roku w Warszawie Rada Regencyjna, sprawująca tymczasową władzę na terenie ziem polskich wchodzących w skład Rosji, przekazała przywódcy ruchu niepodległościowego Józefowi Piłsudskiemu naczelne dowództwo nad siłami zbrojnymi. 14 listopada przejął on władzę cywilną, zaś 16 listopada wystosował depeszę do państw Ententy, w której informował o powstaniu niepodległego państwa polskiego obejmującego wszystkie wyzwolone ziemie polskie.