"Uważamy działania Warszawy, w wyniku których pozbawiony został akredytacji nieetatowy korespondent Międzynarodowej Agencji Informacyjnej Rossija Siegodnia Leonid Swiridow, od wielu lat pracujący w Polsce, za wyzywające" - oświadczyło rosyjskie MSZ, dodając, że "bez wyjaśnienia przyczyn wszczęta została również procedura anulowania zgody na jego pobyt w Polsce". MSZ Federacji Rosyjskiej oceniło, że jest to "niczym niemotywowany krok ze strony polskich władz". "Narusza on jedną z fundamentalnych zasad społeczeństwa demokratycznego, za której orędownika podaje się Warszawa, a mianowicie - wolność słowa" - oznajmiło. MSZ Rosji oświadczyło, że oczekuje wyjaśnień od strony polskiej i zastrzega sobie prawo do odpowiedzi na jej działania. Agencja TASS poinformowała w piątek, powołując się na rzecznika MSZ Marcina Wojciechowskiego, że polskie MSZ cofnęło akredytację pracującemu w Warszawie dziennikarzowi Rossija Siegodnia Leonidowi Swiridowowi. Wojciechowski potwierdził tę informację w wypowiedzi dla PAP. PAP dowiedziała się ze źródeł dyplomatycznych, że cofnięcie akredytacji nastąpiło na wniosek ABW. Pytany o sprawę rzecznik ABW Maciej Karczyński powiedział, że "ABW wysłała wniosek w tej sprawie". "Ma charakter niejawny i nie możemy na ten temat udzielać żadnych informacji" - dodał. Agencja TASS napisała, że Wojciechowski nie odpowiedział na pytanie o możliwy związek decyzji o cofnięciu akredytacji rosyjskiemu dziennikarzowi z ujawnionym w Polsce w poprzednim tygodniu skandalem szpiegowskim. We wtorek Rossija Siegodnia podała, że Swiridow został w tym dniu powiadomiony o rozpoczęciu przez polskie władze procedury anulowania zgody na jego pobyt w Polsce. Rosyjska agencja przekazała, że procedura została wszczęta 22 października na wniosek ABW. Podkreśliła, że strona polska nie uzasadniła tego kroku. Rossija Siegodnia poinformowała, że posiedzenie Urzędu ds. cudzoziemców w tej sprawie wyznaczono na 19 listopada.