Wtorkowy Zarząd Krajowy Platformy zdecydował, że wybór kandydata PO na prezydenta - Bronisława Komorowskiego lub Radosława Sikorskiego - odbędzie się poprzez prawybory z udziałem wszystkich członków partii do końca marca. Prawybory odbędą się za pomocą internetu i korespondencyjnie. Zdaniem szefa klubu PO Grzegorza Schetyny - decyzja o przeprowadzeniu prawyborów - to świetny pomysł. - Wybory będą otwarte, skuteczne, a zasady jasne. To decyzja, która promuje same wybory prezydenckie. Platforma pokazała, że może się otwierać może szukać nowych pomysłów, słuchać swoich członków - ocenił w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Schetyna przyznał, że sam początkowo był sceptyczny, jeśli chodzi o prawybory, ponieważ - jak tłumaczył - bał się, czy uda się zagwarantować bezpieczny wybór kandydata PO. - Bałem się, czy internetowe głosowanie nie będzie zakłócone czynnikami zewnętrznymi, czy ktoś nie będzie chciał tego ośmieszyć - zaznaczył. Ale - jak zapewnił - system Platformy, będzie dobrze przygotowany i bezpieczny. Szef klubu PO wyraził nadzieję, że uda się "zarazić demokracją wewnątrzpartyjną" również inne ugrupowania w Polsce. - Jeśli nam się uda zrobić prawybory, będzie to bardzo ważny sygnał dla innych, że jest to możliwe i fajne. To odpolitycznia politykę, nadaje jej cech ludzkich. Mam nadzieję, że cała ta procedura będzie wzorem dla innych partii na przyszłość - zaznaczył. Nie chciał jednak powiedzieć, na kogo będzie głosował w prawyborach. - Umówiliśmy się z przewodniczącym (Donaldem Tuskiem) i Hanną Gronkiewicz-Waltz - która będzie kierowała komisją wyborczą - że nie mówimy o naszych sympatiach, żeby nie wpływać na wybór kandydata - zaznaczył. Schetyna zapewnił też, że nie będzie kampanii negatywnej w prawyborach w Platformie. - Powiedzieliśmy sobie na zarządzie, że nie ma kampanii negatywnej, nie ma haków w Platformie. U nas tego nigdy nie było i nigdy nie będzie. Umówiliśmy się na dobrą kampanię, na dobrą rozmowę. Absolutnie mówimy jednym głosem - nie będzie konfliktu, nie będzie akceptacji dla kampanii negatywnej w partii - podkreślił. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski wyraził nadzieję, że razem z Radosławem Sikorskim - w ramach prekampanii w Platformie - pokażą dobry, wyważony styl uprawiania konkurencji, który - jak mówił - nie niszczy, a może ugruntować dobry styl polityczny. - Mam nadzieję, że do żadnych ostrych zachowań, ani kontrowersji w ramach tej prekampanii nie dojdzie - podkreślił. Komorowski powiedział jednocześnie, że staje w szranki przedwyborcze z przekonaniem, że jest ogromna szansa na przekonanie członków Platformy do jego kandydatury i jego wizji prezydentury. Ocenił, że forma plebiscytu - jaką są prawybory - będzie służyła umocnieniu "kandydatury kandydata PO". - Kandydat z legitymacją w postaci poparcia większości członków PO jest zdecydowanie mocniejszy w starciu zasadniczym z konkurencją PiS-owską - uważa. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski powiedział, że decyzje - odnośnie sposobów prowadzenia kampanii w prawyborach prezydenckich w Platformie przez Sikorskiego - będą dopiero podejmowane. Jak dodał, Sikorski będzie chciał się zaprezentować swoim wyborcom, ale - jak zastrzegł - nie zaniedbując w żadnej mierze swoich obowiązków szefa polskiej dyplomacji. Jarosław Gowin z zarządu PO przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że początkowo sceptycznie odnosił się do pomysłu prawyborów. - Uważałem, że należy szybko wyłonić kandydata, tak żeby przeciąć wątpliwości. Ale jak się zapoznałem z pomysłem prawyborów, to wydaje mi się on niezwykle profesjonalny, a po drugie poszerza przestrzeń demokracji wewnątrz partii i polskiej polityki. Inne partie jakoś będą musiały zareagować na ten pomysł - zaznaczył. Przyznał, że można spodziewać się prób ośmieszenia głosowania przez internet, ale - jak zapewnił - Platforma ma system sprawdzony i odporny na hakerów. - Myślę, że umiejętności informatyczne nie należą do silnej strony braci Kaczyńskich - ironizował. Gowin ocenił też, że nie ma czasu na kampanię przedwyborczą, bo zarówno Sikorski, jak i Komorowski piastują ważne funkcje publiczne i powinni się koncentrować na swoich zadaniach. Komorowski przyznał, że byłoby rzeczą dziwną, gdyby on i Sikorski - w ramach prekampanii - nie podejmowali działalności, które obecnie sprawują - czyli funkcji marszałka Sejmu i szefa MSZ. - Postanowiłem bardzo ograniczyć swoją aktywność czysto partyjną, natomiast będę oczywiście - tak jak do tej pory - obecny przy różnych wydarzeniach (jako marszałek Sejmu) - zaznaczył. O tym, czy kandydatem PO zostanie Bronisław Komorowski czy Radosław Sikorski będzie mógł zdecydować każdy z członków Platformy. Do wyboru będą dwa sposoby głosowania - za pomocą internetu lub przez wysłanie specjalnego formularza tradycyjną pocztą. Karty do głosowania będą dystrybuowane poprzez Ogólnopolską Gazetę Platformy Obywatelskiej "POgłos" - która jest wysyłana do wszystkich członków Platformy. Na jednej ze stron gazety zostanie wydrukowana karta do głosowania. Jednocześnie z wyborczym egzemplarzem "POgłosu" każdy członek PO dostanie dwie koperty. W jednej będą znajdowały się dane logowania do specjalnego serwera oraz unikalny login i hasło. Po ich wpisaniu system otworzy stronę głosowania, na której będzie można zaznaczyć wybór kandydata. Login i hasło będą jednorazowe. Głosować za ich pomocą będzie można tylko jeden raz. Członkowie PO, którzy wybiorą tradycyjną metodę głosowania, będą mogli wyciętą z "POgłosu" kartę do głosowania włożyć do dołączonej koperty i wysłać pocztą. Żeby uniemożliwić podwójne głosowanie (przez internet i tradycyjnie) do koperty z kartą do głosowania trzeba będzie włożyć także oryginalną kopertę z jednorazowymi kodami. Osoby, które otworzą kopertę z kodami nie będą więc miały możliwości wysłania ważnego głosu pocztą. PO liczy obecnie około 46 tysięcy członków. Odpowiedzialna za głosowanie w PO Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała w Polsacie News, że - aby wyeliminować "pompowanie" list - w Platformie będzie zamrożona możliwość głosowania przez członków partii - którzy zapisali się do niej po październiku 2009 roku. Jak oceniła, 80 proc. członków PO, będzie głosować poprzez internet, a 20 proc. - "będą mogły przysyłać głosy w kopertach". Według Schetyny, organizacyjna machina ruszy w przyszłym tygodniu. Przed końcem lutego powinna rozpocząć się wysyłka wyborczego "POgłosu" do członków PO. Przewidywane zakończenie głosowania to koniec marca. Wliczając czas potrzebny na dotarcie głosów wysłanych pocztą oraz działalność Komisji Skrutacyjnej, wynik prawyborów powinien być znany na początku kwietnia, jeszcze przed Wielkanocą.