W nocy sznur ciężarówek ciągnął się w Świecku na długość 50 km, teraz kolejka liczy osiem km, a kierowcy tirów na odprawę czekają ok. trzech godzin - poinformował Zdzisław Fuczyło z Lubuskiego Oddziału Straży Granicznej. - Świecko pracuje na pełnych obrotach. Przez godzinę odprawiamy ok. 200 samochodów ciężarowych. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych godzin uda się całkowicie rozładować kolejki w ruchu towarowym i osobowym - powiedział Fuczyło. W Świecku na wjazd do Polski muszą także czekać kierowcy aut osobowych - obecnie ok. dwie godziny. Na pozostałych lubuskich przejściach ruch odbywa się na bieżąco w obu kierunkach. Fuczyło radzi podróżnym omijanie Świecka i wybranie się np. do oddalonego od niego o ok. 40 km na południe Gubinka. - Tam przekroczymy granicę bez żadnych problemów. Warto więc nadłożyć trochę drogi - apeluje Fuczyło. Jak zwykle w okresie przedświątecznym ruch na granicy jest wzmożony z uwagi przyjazdy do kraju Polaków mieszkających i pracujących za granicą. Dowodem są statystki - minionej doby w Lubuskiem odprawiono ponad 210 tys. osób, podczas gdy w "normalne" dni jest ich ok. 130-140 tys. Strażnicy przypominają, że w ten piątek tiry nie mają prawa wjazdu na terytorium Niemiec. Ma to związek z obchodami Wielkanocy w tym kraju. Wielki Piątek jest tam dniem świątecznym.