Tegoroczne święta rozpoczęły się odwilżą, padał marznący deszcz, tworzyła się gołoledź - warunki do jazdy był naprawdę trudne. Prawdopodobnie te ciężkie warunki drogowe, ale też intensywna praca policjantów, sprawiły, że kierowcy jeździli ostrożniej, a to z kolei przełożyło się na statystyki. W ciągu świątecznego weekendu doszło w sumie do 153 wypadków, w których zginęło 17 osób, a 191 zostało rannych - w każdej kategorii liczby są mniejsze od tych z zeszłego roku. Cieszy to, że wspólne apele policjantów i mediów o rozwagę na drodze przynoszą efekty. Niestety nie obyło się bez nietrzeźwych kierowców. W sumie funkcjonariusze zatrzymali 455 kierujących, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu, ryzykując nie tylko swoje życie, ale przede wszystkim życie swoich bliskich i innych użytkowników dróg. Trzeba pamiętać, że nawet niewielka dawka alkoholu we krwi obniża koncentrację i refleks. Nie ma wytłumaczenia dla osób, które wsiadają do samochodów po paru głębszych, niezrozumiałe jest też to, że czasem członkowie ich rodzin widzą to i nie reagują, pozwalając im prowadzić. Dla policjantów ruchu drogowego okres świąt to czas intensywnej pracy. Policjanci nie tylko kontrolowali prędkość, ale też stan trzeźwości kierujących. Używano wideorejestratorów zainstalowanych w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach. Sprawdzany był stan techniczny pojazdów oraz sposób przewożenia pasażerów, a zwłaszcza dzieci. Funkcjonariusze nie stosowali żadnej taryfy ulgowej dla piratów drogowych łamiących ograniczenia prędkości czy wyprzedzających "na trzeciego".