Katowicka kuria potwierdziła, że to ksiądz z Gaszowic prowadził samochód, który 27 grudnia w Zwonowicach uderzył w inne auto.- Jest nam bardzo przykro z tego powodu. Prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu jest zawsze czymś złym, a z perspektywy chrześcijańskiej jest grzechem - powiedział ks. Gaweł. Niezależnie od odpowiedzialności karnej kodeks prawa kanonicznego przewiduje dla duchownego w podobnych przypadkach różne sankcje. Najłagodniejszą z kar jest tzw. upomnienie kanoniczne. Kolejna - pozbawienie urzędu - w przypadku sprawcy wypadku nie miałaby sensu, bo ksiądz z Gaszowic nie sprawował żadnych urzędów kościelnych z uwagi na stan zdrowia. Zastosowana przez katowicką kurię kara suspensy należy do najbardziej dotkliwych. Polega odsunięciu księdza od wykonywania jakichkolwiek czynności kapłańskich, wynikających ze święceń. Nie może on więc m.in. odprawiać mszy św., udzielać rozgrzeszenia i asystować przy zawarciu małżeństwa. Niezależnie od tego przełożeni postanowili skierować sprawcę kolizji na leczenie. O wypadku spowodowanym przez pijanego księdza poinformował "Tygodnik Rybnicki", według którego ksiądz po spowodowaniu kolizji miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.