W tym celu powstało Muzeum "Supernovej". Ze skrawków informacji, które przetrwały do obecnych czasów w formie scenariusza spektaklu teatralnego, grupa współczesnych młodych ludzi zainteresowanych archeologią próbuje odtworzyć rzeczywistość roku 2009. W muzeum tak odległej przeszłości zwiedzający czują się nieswojo. Każe im się mianowicie powtarzać gesty służące przywołaniu uczucia strachu, które nie bez powodu gatunek ludzki odrzucił w wyniku ewolucji. Prosi się ich o uczestniczenie w krępujących rytuałach pradawnej religii chrześcijańskiej czy też prześwietla dłonie, aby na podstawie układu kośća określić przynależność do gatunku Homo sapiens czy Homo neanderthalensis. Bardzo ryzykowne przedsięwzięcie. Pasjonująca natomiast jest podróż podwodnym tramwajem po Zalewie Nowohuckim. Można tam bowiem z bliska zobaczyć architekturę starego typu, o nierozciągalnych ścianach. Ale można wybaczyć artystom te skomplikowane zabiegi, którym poddają gości muzeum, gdyż chcą nam jak najlepiej przybliżyć zamysł reżysera oryginalnego spektaklu "Supernova", rumuńskiego reżysera Zsolta Zeldunga, który popełnił samobójstwo po nieprzychylnych recenzjach. W przeciwnym razie kontekst społeczno-artystyczny rekonstrukcji sztuki o zmaganiu z nadchodząca apokalipsą byłby dla widza całkowicie niezrozumiały. Supernova. Rekonstrukcja Teatr Łaźnia Nowa Kraków reżyseria: Marcin Wierzchowski scenografia: Matylda Kotlińska muzyka: Michał Litwa Litwiniec wideo: Adam Tarasiuk współpraca scenograficzna: Izabela Wądołowska