Uczelnie nie traktują historii priorytetowo w rekrutacji kandydatów na studia. Przyczyną jest niż demograficzny i walka o studenta. Do 2020 r. roczniki zmniejszą się o 30 proc., a uczelnie są finansowane według liczby studentów i wydziałów. "Matura z historii jest jedną z najtrudniejszych, licealiści więc z niej rezygnują. A każdy, kto posiada wykształcenie humanistyczne, orientuje się w literaturze i geografii, może spokojnie studiować historię" - mówi dr hab. Jakub Basista, z-ca dyrektora Wydziału Historii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dr Grażyna Okła z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach (współautorka nowego programu historii) sprawdziła popularność historii na maturze - w ciągu ostatnich pięciu lat spadła z 24 proc. do 6 proc. "Uczniowie myślą praktycznie: wolą studia, które dadzą dobry zawód. Na historię idą już tylko pasjonaci" - mówi.