Aby zostać ratownikiem trzeba być młodym i wysportowanym. O kondycję fizyczną należy dbać przez cały rok. - Jeśli chcecie przejść egzamin na ratownika, przygotowania najlepiej zacząć już kilka miesięcy przed sezonem. Już zimą szkolenia basenowe, szkolenia teoretyczne, a od czerwca zaczynają się szkolenia praktyczne, zdawanie egzaminów - mówi jeden z sopockich instruktorów. Reporter RMF przyglądał się na plaży w Sopocie takiemu testowi. 60 kandydatów na ratowników musiało najpierw przebiec po piasku 2 kilometry, potem przepłynąć kilkaset metrów. Do mety - jak mówi Adam Kasprzyk - dobiegli zmordowani. Posłuchaj: Po ostrej selekcji wybrano 40. Ratownicy pracują teraz na plaży w Sopocie. Nie zarabiają kokosów - 800 zł miesięcznie.Dzień ratownika zaczyna się bardzo wcześnie. O 6 rano przebieżka, gimnastyka i przygotowanie sprzętu. Później kilka godzin pracy na wieży obserwacyjnej lub na łodzi, która kontroluje kąpiących się plażowiczów. Do zadań ratowników należy także nauka plażowiczów jak udzielać pierwszej pomocy. Tak pracowity dzień kończy się o 17.30. Zostać ratownikiem morskim nie jest łatwo, ale jeszcze trudniej zdać egzamin na ratownika tatrzańskiego. Aby móc pracować w TOPR, trzeba przejść wiele prób i jeszcze szkolić się przez kilka lat; trzeba wylać sporo potu. - W poczet kandydatów na ratowników przyjmujemy młodych ludzi, którzy wspinają się, jeżdżą dobrze na nartach, znają topografię Tatr i podstawy pierwszej pomocy - mówi zastępca naczelnika TOPR Adam Marasek. Te umiejętności sprawdzane są podczas specjalnych testów. Potem rozpoczyna się dwuletni okres szkoleń - właściwy proces selekcji. Dodajmy, że trzeba jeszcze mieć dwóch ratowników wprowadzających, którzy potwierdzą odpowiednie walory moralne kandydata.