Do tragedii doszło, kiedy mężczyzna schodził pod wodę ze swoim kolegą na głębokość ok. 30 metrów. Kiedy nie wynurzył się, drugi z nurków sam zaczął go szukać. Dopiero po dwóch godzinach wezwał pomoc. Strażacy z Suwałk i Augustowa w poniedziałek odnaleźli ciało nurka na głębokości 41 metrów. W poszukiwaniach strażacy posługiwali się robotem wodnym. - To bardzo skuteczna pomoc w takich poszukiwaniach. Dlatego zawsze w takich sytuacjach prosimy o pomoc kolegów z Augustowa, którzy dysponują tym sprzętem. Tym razem również robot okazał się skuteczny - powiedział Siwicki. Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce. Jego głębokość to 108,5 metra. Jest bardzo chętnie penetrowanym akwenem przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza.