"Jeżeli chodzi o Sylwestra i pierwsze godziny Nowego Roku 2016, to w całej Polsce strażacy wyjeżdżali 2180 razy do rożnego rodzaju zdarzeń, w tym 1367 wyjazdów to działania związane z gaszeniem pożarów. W pożarach tych zginęły dwie osoby, a 33 zostały ranne" - powiedział Frątczak. Oznacza to, że tym razem strażacy interweniowali niemal dwa razy więcej niż przed rokiem. W poprzednią noc sylwestrową wszystkich interwencji było 1391, pożarów 698, 3 osoby zginęły, a 34 zostały ranne - przypomniał rzecznik. Według strażaków, kilkadziesiąt pożarów miało miejsce na balkonach, w budynkach gospodarczych czy inwentarskich na wsiach - i były to zdarzenia spowodowane niewłaściwym użyciem środków pirotechnicznych. Najtragiczniejszy pożar miał miejsce w środę w nocy w jednym z budynków w Zabrzu, gdzie w mieszkaniu na parterze zginęła kobieta. Inny pożar wydarzył się w czwartek nad ranem w Kostrzynie nad Odrą (woj. lubuskie), gdzie w nieustalonych przyczyn zapaliło się mieszkanie na poddaszu. Konieczna była ewakuacja 15 osób z budynku. Zostały ranne 2 osoby, interweniowało 10 jednostek straży pożarnej. W Warszawie w sylwestrową noc strażacy wyjeżdżali do różnych zdarzeń 82 razy, w tym 44 razy do niewielkich pożarów. Głównie były one wywołane przez fajerwerki, paliły się też m.in. choinki przy domkach jednorodzinnych - zaznaczył Frątczak.