Zamykamy zatem okna i usuwamy wszelkie przedmioty, które mogą być zdmuchnięte przez wiatr. Chowamy się w budynkach - a nie pod drzewem, słupem wysokiego napięcia czy wiatą. Unikamy też stawiania samochodów pod drzewami. Paweł Frątczak zaznacza jednak, że w walce z siłami natury często jesteśmy bezradni. Odradza zatem brawurę. Nie wolna stać przy oknach i nagrywać zdarzenia na telefon komórkowy. Lepiej schować się gdzieś w budynku.