Zgodnie z informacjami Państwowej Straży Pożarnej od czwartku na skutek zatrucia tlenkiem węgla zmarły trzy osoby, a sześć zginęło w pożarach.W tym czasie podtruciu tlenkiem węgla uległo 58 osób, aż 46 osób w sobotę. Od września 2016 r., który w statystykach straży pożarnej jest początkiem obecnego sezonu grzewczego, w przypadkach zagrożeń spowodowanych ulatniającym się tlenkiem węgla strażacy interweniowali 2157 razy. Z powodu zatrucia zmarły 24 osoby, a 1176 było poszkodowanych. Od czwartku strażacy ugasili 1101 pożarów, w których zginęło 6 osób, a 30 osób zostało rannych. W ostatniej dobie wybuchło 445 pożarów, zginęła jedna osoba, a 13 odniosło obrażenia. Dwie osoby zginęły w pożarze domu jednorodzinnego w miejscowości Borzęcin Duży (Mazowieckie), jedna w pożarze mieszkania w Zabrzu (Śląskie) i jedna w Bronisławowie(Pomorskie), gdzie palił się dom jednorodzinny. Jedna osoba zginęła w piątek w Chojnowie (Dolnośląskie) w pożarze mieszkania w Chojnowie (Dolnośląskie), a kolejna - w sobotę nad ranem w Katowicach, również w pożarze mieszkania. Frątczak zwrócił uwagę, że pożary spowodowane są najczęściej nieprawidłowym dogrzewaniem mieszkań i domów. "Wszystkie pożary (w których były ofiary śmiertelne - PAP) powstały w mieszkaniach lub w domach jednorodzinnych. Najprawdopodobniej przyczyną mogło być dogrzewanie. O tej porze roku najczęstszymi przyczynami pożarów są niewłaściwa eksploatacja lub wady urządzeń grzewczych, elektrycznych i gazowych" - powiedział rzecznik PSP. W ostatniej dobie najwięcej pożarów wybuchało w województwie śląskim, dolnośląskim, w Małopolsce i na Mazowszu - tam panowały najniższe temperatury. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało w niedzielę rano, że w ciągu ostatniej doby z powodu mrozów zmarły dwie osoby. Od 1 listopada ub.r. w wyniku wychłodzenia zmarło 55 osób. RCB podtrzymuje apel o reagowanie na przypadki osób pozostających na mrozie i narażonych na wychłodzenie, a także o rozsądek w dogrzewaniu mieszkań.