- Straż Graniczna planuje na drugą połowę września organizację krajowego lotu czarterowego do Iraku i organizację wspólnego lotu czarterowego do Tadżykistanu. W ramach powrotów komercyjnych do końca tego tygodnia planowany jest powrót trzech cudzoziemców - przekazała ppor. Anna Michalska, pytana czy Straż organizuje specjalne loty dla osób, które przekroczyły w ostatnim czasie granicę polsko-białoruską. Zastrzegła przy tym, że są to loty rutynowe, organizowane, kiedy zostanie zebrana większa grupa osób, które dostały decyzję o zobowiązaniu do opuszczenia Polski z rygorem natychmiastowej wykonalności. Jak wyjaśniła, zgodnie z zapisami ustawy o cudzoziemcach, za organizację powrotu cudzoziemca do kraju pochodzenia odpowiada Straż Graniczna. - Należy zaznaczyć, że powrót cudzoziemca, którego pobyt jest nieuregulowany, realizowany jest w formule doprowadzeń drogą lądową - w przypadku cudzoziemców z krajów sąsiadujących z Polską oraz drogą lotniczą - dodała. Straż Graniczna planuje powrót W strukturze Komendy Głównej Straży Granicznej umiejscowiona jest komórka organizacyjna, we właściwości której jest problematyka identyfikacji cudzoziemców, jak również organizacji powrotów drogą lotniczą do kraju pochodzenia. W praktyce polega to na planowaniu trasy powrotu oraz organizacji powrotu poprzez dokonanie zakupu biletów dla doprowadzanych cudzoziemców, funkcjonariuszy doprowadzających oraz lekarza (jeżeli są potrzebni), uzyskanie odpowiednich zezwoleń na tranzyt cudzoziemca drogą powietrzną przez obszar portu lotniczego tego państwa oraz powiadomienie właściwego przedstawicielstwa dyplomatycznego lub służb migracyjnych, kraju pochodzenia cudzoziemca o terminie przekazania cudzoziemca, o ile zachodzi taka konieczność. SG przypomina również, że powroty drogą lotniczą odbywają się poprzez komercyjne połączenia międzynarodowe lub też SG - przy większych potrzebach np. grupowe powroty - organizuje loty czarterowe. "Koszty organizacji powrotu pokrywane są, co do zasady, w 100 proc. z środków Agencji Frontex, lub też z funduszy europejskich (w sytuacji gdy Agencja Frontex nie może pokryć kosztów powrotu) - wówczas fundusze zagraniczne pokrywają 75 proc. kosztów" - wyjaśniono.