Lider PO Grzegorz Schetyna podczas poniedziałkowego briefingu w Krakowie powiedział, że trwający w oświacie strajk to "sytuacja dramatyczna". "Od 30 lat nie mieliśmy sytuacji powszechnego, generalnego strajku w polskich szkołach, instytucjach edukacji, oświaty. To jest bardzo poważny problem, z którym rząd nie radził sobie przez ostatnie lata, ale (świadczy o tym) także ten czas ostatnich godzin czy dni, kiedy pozorowano negocjacje, nie próbując znaleźć dobrego finału" - mówił Schetyna. "Chcę zwrócić się do Jarosława Kaczyńskiego, żeby wypowiedział się w tej sprawie, żeby powiedział, jakie są następne kroki, jakie są decyzje rządu, którym kieruje, i większości parlamentarnej" - apelował Schetyna. "Żądam od Kaczyńskiego, żeby się wypowiedział" "Ja uważam, że po doprowadzeniu do katastrofy w polskiej szkole partia rządząca nie zabiera głosu, nie podejmuje decyzji" - mówił. "My musimy wspólnie znaleźć rozwiązanie. Oczekuję, żądam od prezesa Kaczyńskiego, żeby wypowiedział się w tej kwestii" - podkreślił. W ocenie lidera PO, jeśli rządzący nie radzą sobie z kryzysem w oświacie, powinni powiedzieć to wprost i odejść. "My poradzimy sobie z sytuacją w polskiej szkole, rozwiążemy problem nauczycieli, współpracy rządu z samorządem" - zapewnił Schetyna. Dodał, że taka współpraca powinna opierać się na zbudowaniu relacji, "w których to nauczyciele, dyrektorzy, rodzice, ale także samorządowcy będą w dobry sposób, w porozumieniu z administracją rządową, z ministerstwem, zarządzać polską szkołą". "To jest rzecz dzisiaj najważniejsza" - dodał. Schetyna jednoznacznie opowiedział się po stronie strajkujących nauczycieli. "Ich żądania są słuszne i liczymy na to, że przyjdzie refleksja ze strony parlamentarnej większości, i to duża" - podkreślił. Jego zdaniem fakt, że kolejna tura rozmów rządu ze związkami rozpoczęła się dopiero w niedzielę wieczorem świadczy o tym, że "nie służy (to) znalezieniu rozwiązania, tylko temu, żeby pewne rzeczy pozorować - pozorować rozmowę, pozorować negocjacje". "Od początku tak było" - dodał. "Nie ma żadnego porozumienia" Odniósł się także do porozumienia, które w niedzielę oświatowa Solidarność - jako jedyny z negocjujących związków - zawarła z rządem. "Nie ma żadnego porozumienia. Jeżeli będzie porozumienie - czekam na prawdziwą rozmowę i zrealizowanie oczekiwań i żądań nauczycieli" - podkreślał Schetyna. Jego zdaniem, "jeżeli szefem Solidarności nauczycielskiej jest radny PiS, to jest żart, a nie poważna rozmowa". Lider PO pytany był także o to, jak odniesienie się do kwestii przyłączania się do strajku nauczycieli z Solidarności. "Wiem, że tak było w Głogowie, tam było to najbardziej dramatyczne. To świadczy o tym, że szefostwo związku nie panuje nad tym. Z jednej strony (jest) chęć uczciwego protestu, stanięcia przy nauczycielach, a z drugiej strony polityczna dyspozycja" - ocenił Schetyna. "Niech każdy wybiera w swoim sumieniu, czy jest po dobrej stronie, czy słucha dyspozycji związkowej centrali" - podkreślił. Lider PO Grzegorz Schetyna bierze udział w V Europejskim Kongresie Samorządów, który trwa w poniedziałek w Krakowie.