Przez dwie godziny pracownicy spółki LOT-u, obsługującej odprawę biletową, bagażową i towarową pracowali w zwolnionym tempie. Protest dotknął pasażerów rejsów, obsługiwanych przez LOT, Eurolot i Centralwings. Związkowcy protestowali, bo właściciel nie płacił za wykonywane usługi. Pracownicy spółki domagali się, by szefostwo wreszcie zaczęło ich poważnie traktować. Związkowcy twierdzą, że od siedmiu lat upominają się o podwyżki. Wciąż jednak słyszą, że nie wypracowali zysków, pieniędzy więc nie dostaną, dlatego dziś zorganizowali akcję ostrzegawczą i domagali się rozmów z właścicielem.