Zdaniem ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego z PO, w środę okaże się, że wiele zapowiedzi z expose zostało zrealizowanych. - Także dotyczących mojego resortu - mówił minister, wskazując na uruchomienie w połowie grudnia unijnego programu operacyjnego Polska Cyfrowa. Andrzej Halicki powiedział również, że 1 stycznia rozpoczęto wdrażanie regionalnego systemu ostrzegania, co - jak mówił - sprawdza się w sprawie konfliktu na linii Ministerstwo Zdrowia - lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego. Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak uważa, że "studniówka" rządu Ewy Kopacz to pasmo niepowodzeń. Jego zdaniem, premier nie zabierała głosu w zasadniczych sprawach. - Zaczęło się od zaryglowania w kancelarii w sprawie Ukrainy, później było zaplątanie się w dywan w Niemczech podczas oficjalnej wizyty, milczenie w sprawie sfałszowanych wyborów samorządowych, niedawno dwa słynne wywiady, jeden do magazynu, drugi do telewizji i później znowu milczenie w sprawie afery Sikorskiego i teraz bardzo głośne milczenie wobec kryzysu związanego ze służbą zdrowia - wyliczał poseł PiS. Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik z PSL przekonywał, że rząd Ewy Kopacz to "dobra zmiana" po gabinecie Donalda Tuska. Zwracał uwagę, że w czasie stu dni premier może przypisać sobie dwa duże sukcesy. - To budżet na 2015 rok, który jest na ukończeniu i jest budżetem dobrym i w miarę optymistycznym, druga sprawa to kończenie negocjacji z Komisją Europejską wszystkich programów operacyjnych, w tym programów regionalnych, te trzy miesiące trzeba ocenić na plus - przekonywał polityk PSL. Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z SLD stwierdził, że Ewa Kopacz jako marszałek Sejmu miała lepszych współpracowników niż w rządzie. A już niedługo trzeba będzie przyjrzeć się pracy gabinetu PO-PSL. - Przyjdzie czas wykonywania budżetu, przyjdzie czas wykorzystywania środków europejskich, przyjdzie czas rozliczania z zaniechań, to jest takie bujanie się, próba przeczekania do wyborów parlamentarnych z wieloma sprawami - komentował Jerzy Wenderlich. W ocenie Jarosław Gowina, szefa klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska, Ewa Kopacz jest nadal nieprzygotowana do sprawowania funkcji premiera. Polityk przypomniał, że mówił to także po nominacji ówczesnej marszałek Sejmu na szefową rządu. - Zarzucano mi wtedy seksizm, mimo że wskazywałem, iż dużo lepszym premierem byłaby na przykład Elżbieta Bieńkowska, dzisiaj widać wyraźnie, że Ewa Kopacz jest zagubiona, a jej rządy będą dla Polski czasami stagnacji i chaosu - powiedział Jarosław Gowin. Rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek podkreślił, że choć wizerunek rządu zmienił się na lepsze, to nie udało się uchwalić projektów światopoglądowych oraz tzw. konwencji antyprzemocowej. - Nadal nie ratyfikowaliśmy tego traktatu międzynarodowego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, mimo sygnałów Ewy Kopacz, że jest za rozwiązaniem tego problemu, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, a w budżecie na ten rok PO przeznaczyła pieniądze na Świątynię Opatrzności Bożej - wymieniał poseł Twojego Ruchu. Doradca prezydenta Tomasz Nałęcz uważa, że ci, co wieszczyli klęskę rządu Ewy Kopacz, bardzo się pomylili. Argumentował, że premier cieszy się większym zaufaniem Polaków niż jej poprzednik Donald Tusk. - Te sto dni pani Ewa Kopacz jako osoba może zaliczyć na plus, ale pojawiły się problemy, to nie były łatwe czasy dla pani premier, choć sobie poradziła, myślę, że PiS może się niepokoić perspektywami wyborczymi przy takim premierze - ocenił doradca prezydenta. Konferencja podsumowująca 100 dni gabinetu Ewy Kopacz odbędzie się po środowym posiedzeniu rządu.