Przypadkowe spotkanie politycznych oponentów na korytarzu Sejmu zamieniło się w kłótnię i wzajemne oskarżanie się o kłamstwo. Przewodniczący komisji śledczej w sprawie afery wizowej Michał Szczerba stwierdził, że Paweł Jabłoński ma być zamieszany w ściąganie do Polski do miasteczka orlenowskiego pod Płockiem. - Ludzie z tych miasteczek jakoś szybko uciekali, nie pracowali, rozpierzchli się po całej Europie - mówił polityk KO. - Panie pośle, z mównicy sejmowej odgrażaliście się państwo, że wezwiecie mnie na świadka, a nie ma mnie na liście. Jestem bardzo zawiedziony - odgryzał się Jabłoński. - Jeśli mnie wezwiecie, chętnie się stawię i bardzo na to liczę - dodał poseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych. Michał Szczerba o komisji śledczej: To nie będzie dla pana przyjemne spotkanie Szczerba nie pozostał mu dłużny. - Panie pośle, to nie będzie dla pana przyjemne spotkanie. Komisja ma dostęp do akt prokuratorskich, niestety, pana nazwisko tam się pojawia - oznajmił szef komisji sejmowej, na co Jabłoński ponownie odpowiedział propozycją wezwania go na świadka. - Z Danielem Obajtkiem ściągaliście z Indii, z całego świata, obcokrajowców, duża część z nich się nawet w Polsce nie pojawiła - kontynuował Szczerba. - To bardzo ciekawe - skwitował poseł PiS. - Zdaje sobie pan sprawę z tego, że jeśli mówi pan nieprawdę, a kłamie pan w tej chwili, to będzie pan musiał za to odpowiedzieć. Proszę mieć odwagę wezwać mnie przed komisję, tak jak nie mieliście odwagi wezwać waszych ministrów, jak na przykład Radosława Sikorskiego - odparował Jabłoński. - Pan był jedną z tych osób, które mówiły, że nie ma żadnej afery. Słuchał pan polskich konsulów, Edgara Kobosa, wszystko wychodzi na wierzch - przekonywał polityk KO. - To ile tych wiz było, 607 tysięcy czy 607 sztuk? - odciął się Jabłoński, nawiązując do wypowiedzi Szczerby na posiedzeniu komisji - dotychczas zidentyfikowano z imienia i nazwiska 607 osób, które pod naciskiem Edgara Kobosa i Piotra Wawrzyka miały otrzymać wizy "bez żadnego trybu". Przewodniczący komisji nie zamierzał się jednak poddać. - W programie Poland Business Harbour wydaliście 83 tys. wiz biznesowych, z czego tylko 13 tys. osób trafiło do Polski, co podkreślił Komendant Główny Straży Granicznej - przekonywał Szczerba. Paweł Jabłoński: Nie ma pan odwagi wezwać mnie przed komisję Według Jabłońskiego politycy KO sztucznie nadmuchali aferę wizową i wykorzystali ją do "medialnego kłamstwa". - Opowiadał pan przez miesiące o setkach tysięcy wiz wydanych za łapówki. Na komisji kilka dni temu powiedział pan, że było to 607 sztuk, a nie tysięcy. Kłamaliście - oskarżał poseł PiS. W odpowiedzi Szczerba ponownie powołała się na dane liczbowe. - Zbigniew Rau we wrześniu 2023 roku potwierdził, że przez 30 miesięcy wydaliście 1,3 mln wiz. W ramach tego były wizy biznesowe z programu Poland Business Harbour dla ludzi, którzy się ogóle w Polsce nie pojawili. Był to kanał przerzutowy do Europy z różnych części świata. Dlaczego wydał pan 3050 wiz obywatelom Federacji Rosyjskiej? - pytał Szczerba. Jabłoński ponownie stwierdził, że polityk PO, kłamie i powinien ponieść za to konsekwencje. - Ja wydałem wizy, ja wydałem wizy? Panie pośle, niech pan się zastanowi - odpowiedział i ponownie wyraził nadzieje, na powołanie go jako świadka przed komisję. Szczerba zauważył, że jego rozmówca ma już "jedną sprawę prokuratorską" ws. finansowania elektrowni w Ostrołęce. - Gigantyczny przekręt na dwa mld złotych - uderzył poseł. - Po raz kolejny pan kłamie, panie pośle. Nie mam żadnej sprawy prokuratorskiej. Jest bezsensowny pozew cywilny, w którym spółka popełnia błąd za błędem. Niestety spółka poniesie koszty, bo przegra tę sprawę - odparował Jabłoński i dodał, że za kłamanie, to "to kto wie, czy pan nie będzie miał sprawy prokuratorskiej" - Proszę mieć odwagę wezwać mnie przed komisję, bo na razie pan tej odwagi nie ma - stwierdził Jabłoński, dodając, że polityk koalicji rządzącej może obawiać się jego "wiedzy, którą posiada na temat polityków PO". Polityk PO do Jabłońskiego: Jest pan na naszej krótkiej liście Szczerba wyjaśnił, że na powołanie przed komisję "czeka jeszcze wiele osób". - Kiedy zeznają kluczowi świadkowie, wrócimy do tych, którzy podejmowali decyzję i byli koordynatorami projektów, jak pan w sprawie miasteczka orlenowskiego Olefin III - oznajmił poseł, co ponownie spotkało się ze stanowczym zanegowaniem tego zarzutu przez byłego wiceministra MSZ. Szczerba stwierdził, że decyzję o powołaniu Jabłońskiego podejmie sama komisja śledcza. - Jest pan na naszej krótkiej liście - dodał. - Ojej, bardzo pan jest groźny, tylko nie sformułowaliście wniosku dowodowego, dlaczego? - dopytywał Jabłoński. - Dopiero się zapoznajemy z materiałami - odpowiedział szybko Szczerba. - A stawiacie publicznie tezy bardzo daleko idące - skwitował poseł PiS, podążając za szefem komisji ds. afery wizowej, który najwyraźniej chciał się już oddalić i zakończyć rozmowę. Szczerba nie chciał się przywitać. " Bo jeszcze pan złoży wniosek o moje wykluczenie" Michał Szczerba zaczął mówił o innym wiceszefie MON, Piotrze Wawrzyku. - Kiedy jego ludzi aresztowano, on przychodził do pracy, witał się z panem... - No witał się ze mną - przerwał Jabłoński. - Ja się z panem dzisiaj chciałem przywitać, ale pan nie chciał, z jakiegoś powodu pan się mnie boi - atakował poseł PiS, kontynuując spacer po korytarzu Sejmu. - Nie będę się z panem witał, bo jeszcze złoży pan wniosek o wykluczenie mnie z obrad ze względu na bezstronność, bo się z panem przywitałem. Wiemy, że takie numery robiliście na komisji ds. wyborów kopertowych - stwierdził Michał Szczerba, ku rozbawieniu towarzyszących im dziennikarzy. Poseł PiS stwierdził, że jeśli "sam został wykluczony z absurdalnego powodu". - Wy coś ukrywacie - dodał poseł PiS. - Wiemy, że trwają narady na ul. Nowogrodzkiej jak poradzić sobie ze skutkami komisji śledczych - odparł Michał Szczerba, dodając, że zbierają na Jabłońskiego materiał dowodowy. - Zbierajcie, zbierajcie, jestem do waszej dyspozycji, dobrego dnia - pożegnał się poseł PiS pod drzwiami, za którymi zniknął przewodniczący komisji ds. afery wizowej. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!