Politycy przywitali się przed debatą, podając sobie ręce. Debata rozpoczęła się od części gospodarczej. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, że połowa Polaków żyje poniżej minimum socjalnego i co zrobić, żeby ludzie nie musieli imigrować. - Metoda jest jedna - szybki wzrost połączony z rozwojem gospodarczym rzędu 6-7 proc. rocznie i rozwój, to znaczy rozwój świadczeń społecznych - powiedział . Podkreślił, że trzeba "odrzucić politykę liberalną". ripostował, że w ciągu 2 lat rządów PiS 2 mln Polaków wybrało liberalną gospodarkę, niestety nie w Polsce tylko, np. w Anglii. Według niego, aby Polacy nie wyjeżdżali, "wystarczy zbudować gospodarkę na takich zasadach, na jakich funkcjonuje w Wlk. Brytanii czy Irlandii". W części, w której politycy zadają sobie pytania, Tusk pytał premiera, ile wynosi pensja pielęgniarki pracującej 20 lat w swoim zawodzie. - Ten wzrost, który zapewniliśmy po raz pierwszy od wielu lat, to był wzrost przeciętnie o 30 proc. Pielęgniarki dostają różnie, w różnych szpitalach - stwierdził premier. Najniższe płace, które osiągają pielęgniarki w Polsce to - według premiera - tysiąc kilkaset złotych. Tusk podkreślił, że gospodarka z jego punktu widzenia, to "portfele zwykłych ludzi". Pytał premiera, ile podrożały w ostatnim czasie m.in. chleb, ziemniaki, jabłka, kurczaki, gaz ziemny i benzyna. - Panie Donaldzie (...) jeżeli pan pyta o takie rzeczy, to ja bym panu przypomniał to co działo się za (...) rządów Krzysztofa Bieleckiego - 969 tys. ludzi straciło prace, później był wasz wielki pomysł NFI i 300 tys. ludzi straciło pracę, później był drugi cud gospodarczy Balcerowicza (...), znów bezrobocie wzrosło dwukrotnie - powiedział premier. Jarosław Kaczyński zapowiedział też podczas piątkowej debaty, że PiS będzie kontynuować program budowy mieszkań. Lider PO Donald Tusk pytał go, gdzie jest zapowiadane 3 mln mieszkań i zarzucał, że rząd PiS nic nie zrobił w tym zakresie. - Pan mnie pyta o program na 8 lat, po dwóch latach. Wszystko zostało przygotowane, tylko wyście nie chcieli uchwalić ustawy - powiedział premier. Wyjaśniał, że chodzi o projekt ustawy, która miała znacznie usprawnić inwestycje budowlane. Projekt miał być głosowany na ostatnim posiedzeniu Sejmu. Premier mówił też, że program mieszkaniowy jest konsekwentnie realizowany, co nie jest łatwe przy rosnących cenach materiałów budowlanych i "układach kartelowych" w gospodarce. - Nie zrobiliście dokładnie nic - odpowiedział premierowi Tusk. - Chce pan budować poprzez rozbijanie układów (...) Nich pan mi wierzy, dom buduje się z cegieł, nie poprzez rozbijanie układów - mówił Tusk. Lider PO zarzucił rządowi Jarosława Kaczyńskiego butę i arogancję wobec słabych grup, jak pielęgniarki, oraz uleganie grupom silnym, np. górnikom. Premier ripostował, że za rządów PiS nie było demonstracji górniczych, a nakłady na służbę zdrowia ogromnie wzrosły.