Do zdarzenia doszło w sobotę przed południem na 258 km trasy A1. W wyniku konfrontacji dużej grupy pseudokibiców ranne zostały trzy osoby. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trasa była zablokowana przez kilka godzin na czas wykonywania na miejscu czynności przez policjantów. W tym czasie tworzyły się duże korki, ale - jak oceniła - st. asp. Aneta Sobieraj z biura prasowego KWP w Łodzi ruch wkrótce powinien odbywać się płynnie. "Zakończyliśmy czynności na miejscu. Wylegitymowaliśmy ok. 400 osób. Nikt nie został zatrzymany, ale będzie prowadzone dalsze postępowanie wyjaśniające w tej sprawie" - powiedziała PAP Sobieraj. W starciach uczestniczyły grupy pseudokibiców Stali Stalowa Wola i Górnika Zabrza. Zmierzały one w tym samym kierunku autostradą A1 na mecze swoich drużyn do Stargardu i Gdańska. "Kibice ze Stalowej Woli jadący dwoma autokarami wjechali na MOP w Krzyżanowie Wschodzie, gdzie pojawiło się sześć autokarów kibiców z Zabrza. Tam doszło do konfrontacji osób znajdujących się w pojazdach, ale sytuacja została szybko opanowana przez będących w pobliżu funkcjonariuszy policji" - wyjaśniła policjantka. Dodała, że aby nie dopuścić do większej eskalacji konfliktu, użyto gazu łzawiącego i gumowych kul. "Udało nam się opanować sytuację w zaledwie kilka minut i nie dopuścić do większej bójki" - zaznaczyła. W wyniku starć "lekko poszkodowane zostały trzy osoby". "Na miejscu udzielono im pomocy medycznej i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zostały przewiezione do szpitali w Kutnie i Łodzi" - poinformowała.