- Naszym zdaniem skuteczne działanie w warunkach kryzysu jest możliwe wtedy, kiedy Europa jest dużo bardziej zintegrowana; to stanowisko nasze dotyczące i sensu jak najszybszego przyjecia euro (...) i szybkie przyjęcie Traktatu Lizbońskiego - to z całą pewnością nie tylko w Polsce, ale w całej UE ułatwi na przyszłość działania w takich sytuacjach kryzysowych - powiedział wieczorem w Sejmie dziennikarzom Tusk, pytany o treść rządowego stanowiska. Według zapowiedzi w czwartek wieczorem stanowisko rządowe miał przekazać prezydentowi minister finansów Jacek Rostowski. Piątkowy szczyt Unii Europejskiej ma bowiem dotyczyć kryzysu finansowego. Według Tuska stanowisko rządu uwzględnia także przyjęty przez rząd harmonogram wprowadzenia w Polsce euro - tzw. mapę drogową. Intencją rządu jest, aby w 2011 r. Polska spełniała nominalne kryteria konwergencji. Pozwoli to, po wydaniu pozytywnej opinii przez Komisję Europejską oraz uchyleniu derogacji przez Radę ECOFIN, na przyjęcie przez nasz kraj wspólnej waluty europejskiej 1 stycznia 2012 r. Premier wyraził nadzieję, że prezydent będzie prezentował to stanowisko podczas spotkania unijnych przywódców. Pytany co będzie, jeśli się tak nie stanie, odparł, że wyklucza taką możliwość. - Musimy reprezentować jednolite stanowisko, szczególnie w tak delikatnych sprawach jak kwestie finansowe. Nie sądzę, żeby w tej kwestii mogło dość do jakiegokolwiek dysonansu - oświadczył szef rządu. Francuskie przewodnictwo Unii Europejskiej chce, by piątkowe nieformalne spotkanie przywódców państw Unii przyniosło konkretne propozycje w sprawie reformy światowej architektury finansowej, które następnie zostaną przyjęte na szczycie G20 w Waszyngtonie.