2 grudnia rozpoczęło się kontrolne postępowanie sprawdzające Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego dotyczące prezesa NIK - chodzi o jego poświadczenia bezpieczeństwa dostępu do informacji niejawnych. Odpowiadając na pytania dziennikarzy na wtorkowej konferencji prasowej, Stanisław Żaryn powiedział, że Marian Banaś po raz ostatni otrzymał od ABW poświadczenia bezpieczeństwa w 2016 r. "I to tych poświadczeń bezpieczeństwa dotyczy postępowanie ABW" - zaznaczył. "Marian Banaś otrzymał wtedy poświadczenie bezpieczeństwa, co oznacza, że dawał rękojmię zachowania tajemnicy" - powiedział Żaryn pytany, czy wówczas służby nie miały wątpliwości, że należy Banasiowi przyznać poświadczenia bezpieczeństwa. "Kontrola wynika z nowych informacji" Dopytywany co się stało, że teraz potrzebna jest kontrolne postępowanie sprawdzające, Żaryn odpowiedział, że "gdy zachodzą odpowiednie przesłanki ustawowe, ABW jest właściwa żeby wszcząć kontrolne postępowanie sprawdzające". "Taka sytuacja występuje w przypadku Mariana Banasia, dlatego też w ABW toczy się postępowanie kontrolne dotyczące tych dokumentów, które zostały wydane przez ABW. Taka kontrola zawsze wynika z nowych informacji dotyczących osoby, która takie poświadczenia otrzymała wcześniej" - powiedział Żaryn. Dopytywany skąd są te nowe informacje odparł, że ABW zbiera informacje zgodnie ze swoimi uprawnieniami na temat różnych osób i różnych zdarzeń. "Te informacje, które wpłynęły do ABW, dały podstawę do tego, aby wszcząć tego typu kontrolę dotyczącą Mariana Banasia" - powiedział. Stwierdził też, że decyzja o kontroli zapadła "na podstawie zarówno materiałów własnych ABW jak i wyników kontroli CBA, a także po tym, gdy prokuratura zdecydowała o wszczęciu śledztwa w sprawie Mariana Banasia". Żaryn: Sytuacja Banasia jest nietypowa Pytany czy kontrola może się zakończyć odebraniem certyfikatów stwierdził, że sytuacja Banasia jest "nietypowa". "To postępowanie, które jest prowadzone przez ABW dotyczy tych uprawnień, które indywidualnie Marian Banaś otrzymał w drodze decyzji ABW" - zaznaczył. "Jak wiemy - bo jest to wprost napisane w ustawie o ochronie informacji niejawnych - prezes NIK posiada z mocy ustawy uprawnienie zapoznawania się z materiałami niejawnymi" - powiedział Żaryn. Dopytywany czy postępowanie ABW utrudnia Banasiowi sprawowanie funkcji szefa NIK odparł: "Prezes NIK ma ustawowe uprawnienie do zapoznawania się z informacjami niejawnymi i z tego uprawnienia może korzystać". Śledztwo prokuratury Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury: od grupy posłów opozycji m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia. W zamieszczonym w minionym tygodniu na stronie NIK oświadczeniu wideo Banaś powiedział, że był gotów złożyć rezygnację z funkcji prezesa NIK, ale stał się przedmiotem brutalnej gry politycznej. Oświadczył, że NIK jest jednym z najważniejszych urzędów państwowych a on jako prezes Izby nie może pozwolić, by "stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów". Zapowiedział, że będzie kontynuował misję prezesa NIK w poczuciu odpowiedzialności. Zadeklarował zarazem, że jest gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych, a jeśli zajdzie potrzeba zrzec się immunitetu przysługującego prezesowi NIK.