Tydzień temu Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację przez prezydenta RP decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ustawą teraz zajmie się Senat. W Senacie najprawdopodobniej - jak zapowiadają politycy KO - zgłoszone zostaną poprawki do ustawy ratyfikacyjnej. "Nie ma co zmieniać" Karczewski podkreślił, że dziwi się, iż tak ważna ustawa dla Polski nie jest włączona w porządek najbliższego posiedzenia Senatu, który zbiera się w środę. Według niego jest to bardzo krótka i prosta ustawa, w której "nie ma co zmieniać". - I wszystkie zapowiadane przez Koalicję Obywatelską poprawki wychodzą poza zakres przedłożonej ustawy. Są absolutnie niezgodne z prawem w Polsce - ocenił były marszałek Senatu. - Jeśli jakikolwiek prawnik, ekspert, profesor, napisał ekspertyzę panu marszałkowi, to ja będę się domagał od pana marszałka podania nazwiska i ceny za wystawioną opinię, jeśli ona jest pozytywna. Bo żaden prawnik logicznie myślący nie może wydać opinii o tym, że wprowadzenie poprawek do ustawy zezwalającej na ratyfikację, czyli na podpis pana prezydenta, jest prawidłowe - podkreślił Karczewski. W jego ocenie absolutnie nie można wprowadzać tutaj żadnych poprawek, "bo jest to niekonstytucyjne, niezgodne z naszym prawem". - Ale również stawia to inne kraje w bardzo kłopotliwej sytuacji, bo sam proces ustalania musiałby się rozpocząć od nowa. Więc to jest nie tylko niezgodne z interesem Polski, z polską racją stanu, ale również jest to niezgodne z interesem Unii Europejskiej - ocenił senator PiS. "PO się zakiwała" Na pytanie, jak ocenia postawę marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (KO), Karczewski stwierdził, że "PO zakiwała się z tą ustawą". - Bo przecież jeszcze kilka miesięcy temu apelowała i jest taka uchwała Senatu wzywająca rząd do przyjęcia, do zaaprobowania, do podpisania i przyjęcia Funduszu Odbudowy, a w tej chwili to blokuje. Więc jest to zupełnie niezgodne z wcześniejszą postawą - podkreślił senator PiS. Według niego "jest to zdumiewające, że marszałek Grodzki nie jest w stanie samodzielnie podjąć decyzji i rozszerzyć tego posiedzenia Senatu". - Komisje mogą się spotkać jutro, pojutrze, a w piątek możemy to rozpatrywać. Jest tak dużo czasu, że Senat powinien się tym zająć - zaznaczył Karczewski. Ale - jak dodał - "politycy KO liczą na to, że wzbudzając pewne emocje doprowadzą do jakiegoś uzysku politycznego". - A przecież ich elektorat również jest za tym, żeby ratyfikować Fundusz Odbudowy - zwrócił uwagę były marszałek Senatu. 770 miliardów dla Polski Ratyfikacja decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku w sprawie systemu zasobów własnych przez wszystkie kraje członkowskie jest niezbędna, by uruchomić m.in. Fundusz Odbudowy. Polska z unijnego budżetu na lata 2021-2027 i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł. W ramach samego Funduszu Odbudowy Polsce przypada ok. 58 mld euro (250 mld zł). Każde państwo członkowskie musi przygotować i przesłać do Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy, będący podstawą do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy. 3 maja dokumenty związane z KPO zostały oficjalnie przekazane KE.