Stanisław Karczewski został zapytany w radiu Wnet o możliwość uzyskania przez PiS większości w Senacie - zasiada tam obecnie 48 senatorów tej partii. Byłego marszałka Senatu spytano, czy sądzi, że "ta większość zostanie przełamana przy okazji wyboru rzecznika praw obywatelskich, jeśli kandydatem będzie Bartłomiej Wróblewski". - Prędzej czy później do tego dojdzie - taką mam nadzieję, a być może już to nastąpi właśnie przy wyborze rzecznika praw obywatelskich - odpowiedział Karczewski. "Bardzo możliwe, że Wróblewski" O tym, że kandydatem PiS na rzecznika praw obywatelskich może być poseł tej partii Bartłomiej Wróblewski - jeden z autorów wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji embriopatologicznej, informowało we wtorek radio RMF FM. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki stwierdził w środę, że PiS przedstawi kandydaturę w najbliższym czasie i że "bardzo możliwe, że to będzie Wróblewski". Poparcie ewentualnej kandydatury Wróblewskiego rozważa senator PSL Jan Filip Libicki. W czwartek Libicki stwierdził, że gdyby Wróblewski został kandydatem PiS na RPO, a on zdecydował się go poprzeć i "nie chciałby robić kłopotu PSL", to rozważa zostanie senatorem niezależnym. Dodał, że z Wróblewskim łączy go wspólny pogląd na kwestię ochrony życia. Karczewski ocenia następcę Proszony o ocenę swojego następcy na stanowisku marszałka Senatu Karczewski odparł, że uważa, iż Tomasz Grodzki (KO) "jest najgorszym marszałkiem Senatu, jakiego mieliśmy w historii", "marszałkiem Platformy Obywatelskiej" i "marszałkiem tylko i wyłącznie tej niewielkiej większości", a nie całej Izby. Według Karczewskiego Grodzki "zajął się tylko i wyłącznie polityką, a nie pracą, którą powinien zajmować się Senat". - Brakuje takiego zrozumienia, dialogu, kłótni politycznej. Tam nie ma kłótni politycznej, tam jest pałowanie polityczne. To jest bardzo przykre dla mnie, jako byłego marszałka i patrzę na to z bardzo dużym niesmakiem - dodał.